Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Berlin nie przeprosił Ukraińców za zbrodnie II wojny światowej

Dodano:
Oleksiy Danilov Źródło: PAP/EPA / Oleg Petrasyuk
Szef Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow wypomniał Niemcom, że do tej pory nie przeprosili narodu Ukraińskiego za krzywdy wyrządzone podczas II wojny światowej.

Daniłow udzielił agencji Associated Press wywiadu na temat zagrożenia, jakie Rosja stwarza dla Ukrainy. Szef rady bezpieczeństwa poinformował, że Kijów jest w stanie wezwać pod broń "od 2 do 2,5 mln ludzi". Zaznaczył, że Ukraina dysponuje również "setkami tysięcy" weteranów walk z prorosyjskimi separatystami, a ponad milion mieszkańców kraju posiada pozwolenie na polowanie i własną broń.

Rozmówca AP dobitnie stwierdził, że "Nikt nie ma też prawa dyktować nam, czy możemy dołączać do różnych sojuszy, czy nie". Jego zdaniem przyjęcie rosyjskich warunków dotyczących autonomii Donbasu i amnestii dla separatystów spowodowałaby "destrukcję kraju i zamieszki". Wezwał do zastąpienia mińskich porozumień nowymi umowami.

"Berlin nie przeprosił"

Daniłow skomentował również postawę Niemiec wobec zachowania Rosji. Wytknął Berlinowi, że do dziś "nie przeprosił Ukraińców za zbrodnie II wojny światowej" i "zabicie milionów obywateli".

– Przepraszają Rosjan, jakbyśmy byli jednym krajem. Nie mogą więc mówić o demokracji. Powinni przyznać, że wspierają autorytarne reżimy i współpracują z nimi – powiedział.

Ukraina zwiększy liczebność armii

Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o zwiększeniu liczebności ukraińskich sił zbrojnych o 100 tys. żołnierzy w ciągu trzech lat.

– Ten dekret został przygotowany nie dlatego, że wkrótce będziemy mieli wojnę, ale po to, aby w przyszłości zapanował pokój na Ukrainie – powiedział Zełenski w przemówieniu wygłoszonym w parlamencie. Jednocześnie wezwał deputowanych do zachowania spokoju, nie siania paniki i nie wykorzystywania impasu w stosunkach z Rosją dla politycznych korzyści.

Źródło: AP, kresy24.pl, belsat.eu
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...