Zalewska: Biedroń znowu szkaluje swój kraj
"Tzw. afera Pegazusa to kolejny dowód na demontaż państwa prawa przez rząd PiS. Nie pozwolimy, by w demokratycznych krajach, będącymi członkami UE, rządy używały systemów inwigilacji do zastraszania obywateli" – napisał Robert Biedroń w mediach społecznościowych.
Do swego komunikatu europoseł dodał zdjęcie, na którym roznosi po Parlamencie Europejskim ulotki informujące ws. Pegasusa. Na ulotce widać podobizny Viktora Orbana oraz Jarosława Kaczyńskiego jak podsłuchują kogoś zza ściany.
Zalewska: Donosicielstwo czy zdrada?
Głos w sprawie akcji Biedronia zabrała europoseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska. Polityk bardzo krytycznie oceniła postawę lidera Wiosny. Zalewska zastanawia się w swoim komentarzu czy doszło do zdrady narodowej.
"Europoseł @RobertBiedron po raz kolejny kolportuje w Parlamencie Europejskim materiały szkalujące dobre imię i wizerunek swojego kraju, o czym sam z dumą informuje. Czy to nadal zwykłe donosicielstwo czy jednak zdrada? Czy po to został wybrany?" – napisała europoseł w mediach społecznościowych.
"Afera Pegasusa"
Afera dotycząca oprogramowania szpiegowskiego Pegasus została rozkręcona w grudniu 2021 roku. Wówczas agencja prasowa Associated Press ujawniła, że w 2019 roku podsłuchiwane miały być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, Ewy Wrzosek oraz senatora Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy, który w tym czasie był szefem kampanii komitetu Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi.
Niedawno media obiegła również informacja o kolejnych osobach, które mogły być inwigilowane za pomocą systemu Pegasus. W związku z zaistniałą sytuacją, opozycja powołała nawet w Senacie komisję nadzwyczajną. Jako, że komisja senacka nie ma uprawnień śledczych, ugrupowania opozycyjne próbują doprowadzić do utworzenia komisji sejmowej. Zbiórkę podpisów w tej sprawie prowadzi lider Paweł Kukiz.