Budka: PiS zrobi wszystko, żeby ukryć swoją odpowiedzialność
Poseł Paweł Kukiz skierował w czwartek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek wniosek o powołanie komisji śledczej mającej zbadać m.in. sprawę inwigilacji Pegasusem.
"Dziś złożyłem wniosek o powołanie Komisji Śledczej do zbadania działań operacyjnych służb specjalnych wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021" – poinformował Kukiz w mediach społecznościowych.
Budka: Kaczyński wsypał tych, którzy kupili Pegasusa
Szef klubu KO Borys Budka był pytany w TVN24, czy opozycja bierze pod uwagę scenariusz, że PiS nie zajmą miejsc w komisji, nawet jeśli taka powstanie. – Oni będą robić wszystko, żeby ukryć sprawę Pegasusa. Przypomnę, że do czasu, kiedy Jarosław Kaczyński nie wsypał tych, którzy zakupili Pegasusa, to przecież kłamali w żywe oczy – stwierdził.
Według niego "PiS zrobi wszystko, żeby ukryć swoją odpowiedzialność". – Ale tutaj trzeba być dobrej myśli. Jeżeli nie wejdą w skład tej komisji, będziemy wyjaśniać to bez nich – zapowiedział.
Dalej podkreślił, że "sejmowa komisja śledcza może w trybie Kodeksu postępowania karnego wzywać świadków i obecność jest obowiązkowa". – Jeśli nie będzie chciał się stawić wicepremier Kaczyński czy Mariusz Kamiński, czy Zbigniew Ziobro, to są środki przymuszające i jestem przekonany, że komisja z tego skorzysta – stwierdził Budka.
– Nie damy zamieść afery Pegasusa pod dywan – oświadczył.
Kto był podsłuchiwany?
Afera Pegasusa wybuchła w grudniu 2021 roku, gdy agencja Associated Press ujawniła, że system do inwigilacji został użyty przeciwko senatorowi KO Krzysztofowi Brejzie, a później przeciwko mecenasowi Romanowi Giertychowi i prokurator Ewie Wrzosek. Z kolei w styczniu wyszło na jaw, że podsłuchiwani mieli być również Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i dziennikarz Tomasz Szwejgiert.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził, że polskie służby dysponują Pegasusem. Jednocześnie zaprzeczył, aby ten izraelski system był wykorzystywany do podsłuchiwania polityków opozycji.
Aferą Pegasusa zajmuje się już nadzwyczajna komisja senacka, która nie ma jednak uprawnień śledczych.