Wawrzyk: Sankcje powinny dotknąć istoty funkcjonowania rosyjskiej gospodarki

Dodano:
Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych Źródło: PAP / Rafał Guz
Piotr Wawrzyk wskazuje, że sankcje gospodarcze na Rosję powinny być wystarczająco dotkliwe, by zmusić ją do wycofania się Ukrainy.

W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin uznał niepodległość samozwańczych republik Doniecka i Ługańska. We wtorek decyzję w tej sprawie ma podjąć rosyjski parlament. Trudno jednak oczekiwać, by deputowani sprzeciwili się rosyjskiemu przywódcy. Prezydent Federacji Rosyjskiej polecił już rosyjskim siłom zbrojnym "zapewnienie utrzymania pokoju" w samozwańczych republikach donieckiej i ługańskiej".

We wtorek wczesnym rankiem źródło Reuters "widziało czołgi i inny sprzęt wojskowy przemieszczające się przez kontrolowane przez separatystów miasto Donieck po tym, jak Putin formalnie uznał separatystyczne regiony i nakazał rozmieszczenie tam sił rosyjskich w celu »utrzymania pokoju«"– przekazała agencja. Poinformowała ona, że pojazdach nie były widoczne żadne insygnia. Pięć z nich widziano w kolumnie na obrzeżach Doniecka, a dwa kolejne w innej części miasta.

Wawrzyk: Sankcje nie mogą być symboliczne

Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk gościł we wtorek w RMF FM, gdzie komentował agresywną politykę Rosji.

– To jest przekroczenie granicy, o której Zachód mówił już od wielu tygodni. Nastąpiło wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, czyli inaczej mówiąc agresja, naruszenie integralności terytorialnej państwa ukraińskiego – powiedział.

Polityk został zapytany o to, co realnie może spotkać Rosję za podjęte działania. Jakie konkretnie sankcje powinien zastosować wobec Moskwy Zachód?

Wawrzyk ocenił, że wskazane byłoby "odcięcie od rynków finansowych, a także sankcje o charakterze gospodarczym". – Nie takie symboliczne, jakie były wcześniej w 2008 czy 2014 roku, ale takie dotykające istoty funkcjonowania gospodarki tak dużego państwa, jakim jest Rosja – tłumaczył.

– Zapowiedzi i deklaracje zdają się wskazywać, że tym razem nie będzie tak lekko i to nie będą tak symboliczne sankcje, jak były wcześniej. Na same decyzje, a właściwie ich ogłoszenie, musimy jeszcze kilka godzin poczekać – stwierdził polityk.

Wawrzyk: Zachód jest jednomyślny

Prowadzący Robert Mazurek dopytywał, czy w jego ocenie Zachód jest w sprawie Ukrainy zjednoczony.

– Nie ma w tej chwili takiego państwa, które by w jakiś sposób kontestowało te sankcje czy decyzje, o których mówiliśmy. Zwracam uwagę, że chociażby wczoraj te decyzje podjęte na Radzie Ministrów Spraw Zagranicznych musiały być przyjęte jednomyślnie i były przyjęte jednomyślnie, więc nie ma tutaj większego problemu. Co więcej, także państwa pozaeuropejskie, jak na przykład Japonia czy Kanada, również deklarują swoje przyłączenie do tych właśnie sankcji. Inaczej mówiąc, jest jedność nie tylko na linii Stany Zjednoczone - Unia Europejska, ale w szerszym wymiarze – powiedział Piotr Wawrzyk.

Źródło: RMF FM / Reuters / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...