Rosjanie wkroczyli do Charkowa. Ukraińcy: Niszczymy wroga
Lekkie pojazdy rosyjskiego wroga wdarły się do Charkowa, w tym do centrum miasta – poinformował gubernator Ołeh Sinegubow. – Siły zbrojne Ukrainy niszczą wroga. Prosimy cywilów, aby nie wychodzili na zewnątrz – dodał.
Na filmach i zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych widać kilka lekkich pojazdów wojskowych poruszających się po ulicach Charkowa. To drugie co do wielkości miasto na Ukrainie, w którym znajdują się fabryki czołgów, samolotów i ciągników. Leży 42 km od granicy z Rosją.
Świadek cytowany przez agencję Reutera przekazał, że rosyjskich żołnierzy i pojazdy opancerzone widać było w różnych częściach miasta i słychać było ostrzał. – Z osiedli mieszkaniowych można było zobaczyć wojskowe ciężarówki z literą "Z" wymalowaną na bokach – powiedział.
Ukraińcy: Rosjanie się poddają
Agencja Interfax-Ukraina informuje, że w Charkowie odnotowano sytuacje, w których rosyjscy żołnierze się poddają i są przekazywani ukraińskiej policji.
Jednocześnie poinformowano, że mieszkańcy Charkowa przeżyli dziś "straszną noc", ale ukraińscy żołnierze "mocno odpierają rosyjskiego najeźdźcę".
Rosja napadła na Ukrainę
Niedziela to czwarty dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. W nocy pod ciężkim ostrzałem znalazł się Kijów. Miejscowy szpital poinformował, że zginął 6-letni chłopiec. Z kolei w Charkowie artyleria zabiła kobietę.
ONZ poinformowało, że z powodu wojny na Ukrainie z kraju uciekło już 300 tys. osób, z czego połowa do Polski, a wielu na Węgry, do Mołdawii i Rumunii.
Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że Ukraina tworzy legion dla zagranicznych ochotników. – To będzie kluczowy dowód waszego poparcia dla naszego kraju – powiedział Zełenski.
W niedzielę delegacja Rosji przybyła do Mińska na rozmowy ze stroną ukraińską. Zełenski odmówił ze względu na zaangażowanie Białorusi w wojnę. Jednocześnie podkreślił, że może negocjować w każdym innym miejscu, m.in. w Warszawie.