Czarnek: Polski system oświaty przygotowany na uchodźców z Ukrainy

Dodano:
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podczas briefingu prasowego Źródło: PAP / Roman Zawistowski
Do polskich szkół przybyło już blisko 200 tys. dzieci z Ukrainy. Spodziewamy się, że będzie więcej – poinformował szef MEiN Przemysław Czarnek.

Podczas konferencji, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował, że rozmawiał dziś ze swoim ukraińskim odpowiednikiem. Tematem rozmów było przyjmowanie dzieci z Ukrainy do polskich szkół.

Więcej dzieci z Ukrainy

– W ostatnich kilku dniach do polskich szkół przybyło już blisko 200 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy. Spodziewamy się, że będzie ich zdecydowanie więcej – poinformował minister edukacji Przemysław Czarnek.

Szef MEiN zapewnił, że polski system oświaty jest przygotowany na uchodźców z Ukrainy, np. w postaci dodatkowej infrastruktury szkolnej.

– To, co robimy dla naszych przyjaciół Ukraińców, jest czymś dodatkowym i robimy to w taki sposób, by to było jak najbardziej kompatybilne z polskim systemem oświaty, żeby w jak najmniejszym stopniu zakłócało polski system oświaty – podkreślił Czarnek.

Z kolei wiceminister edukacji Włodzimierz Bernacki zapowiedział, że Polska zaprzestała współpracy z Rosją w dziedzinie nauki i techniki. To oznacza przede wszystkim wstrzymanie kontaktów z rosyjskimi naukowcami, uczelniami, a także rosyjskimi ośrodkami badawczymi.

— Po pierwsze kończymy współpracę w ramach Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnie pod Moskwą oraz Międzynarodowego Centrum Informacji Naukowej i Technicznej. Po drugie Ministerstwo Edukacji i Nauki zaprzestaje współpracy z Rosją w ramach porozumienia między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o współpracy w dziedzinie nauki i techniki zawartego 25 sierpnia 1993 r. – poinformował wiceszef resortu.

MEiN wstrzymało też prace nad projektem umowy o wzajemnym uznawaniu świadectw, dyplomów, okresów studiów, wykształcenia, kwalifikacji i stopni naukowych między oboma krajami.

Źródło: Facebook / Forsal
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...