Stany Zjednoczone ogłaszają nowe sankcje na Rosję

Dodano:
Sekretarz stanu USA Antony Blinken Źródło: PAP/EPA / Joel Carrett
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ogłosił w środę nowy pakiet sankcji wobec Rosji. Obejmą one 22 rosyjskie "podmioty związane z obronnością”.

Podmioty, na które zostaną nałożone sankcje, to "firmy produkujące samoloty bojowe, bojowe wozy piechoty, pociski, bezzałogowe statki powietrzne, systemy walki elektronicznej”. Informację o nowym pakiecie ograniczeń dla rosyjskich przedsiębiorstw przekazał na konferencji prasowej w siedzibie Departamentu Stanu Anotny Blinken.

– Te same systemy są obecnie używane do atakowania Ukraińców. Rosyjskie podmioty łamią prawa człowieka, łamią międzynarodowe prawo humanitarne – wskazał sekretarz stanu USA.

Blinken ogłosił również kontrolę eksportu Białorusi, "aby pociągnąć reżim Łukaszenki do odpowiedzialności za współuczestnictwo w wojnie, która wybuchła z wyboru prezydenta Putina”.

– Będziemy dławić zdolność Białorusi do importowania kluczowych technologii – powiedział Blinken. – A jeśli poparcie Łukaszenki dla wojny będzie kontynuowane, konsekwencje dla jego reżimu będą eskalować – dodał amerykański polityk.

Sankcje dotknął rosyjski eksport ropy?

W Stanach Zjednoczonych trwa dyskusja o nałożeniu sankcji na rosyjskie przedsiębiorstwa eksportujące ropę naftową. Byłby to silny cios dla rosyjskiej gospodarki, opartej w głównej mierze na sprzedawaniu surowców naturalnych, ze szczególnym uwzględnieniem ropy i gazu. Jak jednak ostrzegają eksperci, taki ruch nie pozostałby bez wpływu na kondycję zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i światowego rynku ropy.

Jak stwierdził w środę starszy doradca prezydenta USA Joe Bidena, Cedric Richmond, "wszystko jest na stole”, w tym także sankcje wymierzone w rosyjski przemysł naftowy. Richmond przyznał jednocześnie, że USA "nie są na to teraz gotowe”.

– Kiedy mówimy o ropie, mówimy o zwiększeniu obciążeń w domach Amerykanów i podniesieniu ceny benzyny i codziennych wydatków – powiedział Richmond w wywiadzie dla dziennikarki CNN.

– To nie jest coś, na co jesteśmy teraz gotowi. Ale myślę, że prezydent stwierdził bardzo jasno, kiedy powiedział, że wszystko jest na stole i nie jest gotowy, aby cokolwiek ze stołu zdjąć – dodał.

Źródło: CNN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...