"To polska racja stanu". Orlen odpowiada na słowa Tuska
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Tusk skrytykował zarząd Orlenu za decyzję o sprzedaży stacji paliw Lotosu węgierskiemu MOL-owi. Przypomnijmy, że jednym z warunków wydania przez Komisję Europejską zgody na przejęcie Lotosu przez Orlen była konieczność odkupienia części aktywów trójmiejskiego koncernu przez zagraniczne podmioty. Wybór padł na saudyjski koncern Saudi Aramco, który przejmie część rafinerii Lotosu oraz węgierski MOL, który z kolei zakupi część stacji benzynowych.
Odsprzedanie aktywów węgierskiej spółce nie podoba się politykom opozycji. Donald Tusk wielokrotnie zarzucał Orlenowi błąd przy wyborze partnera, który przejmie stacje paliw Lotosu. Lider największej partii opozycyjnej twierdzi, że węgierski koncern jest zależy od rządu Viktora Orbana, a ten z kolei sprzyja Władimirowi Putinowi.
– Gorąco proszę, jeszcze raz, o przemyślenie decyzji sprzedaży części rafinerii gdańskiej węgierskiemu MOL-owi i, co za tym idzie, oddanie tej części pod wpływy rządu Orbana, bardzo blisko wciąż współpracującego z Putinem, także w czasie wojny. Proszę mnie dobrze zrozumieć, mówię o tym jako człowiek z Gdańska, który dobrze zna tę sytuację. Przemyślcie to i zatrzymajcie tę akcję, bo to też element naszego bezpieczeństwa w przyszłości – powiedział Tusk podczas spotkania z mediami w czwartek.
Odpowiedź Orlenu
Do słów byłego premiera ustosunkowało się kierownictwo polskiego koncernu. W wydanym oświadczeniu podkreślono, że głównym partnerem spółki przy fuzji z Lotosem jest saudyjski koncern, a nie węgierskie przedsiębiorstwo.
"Fundamentem fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos jest umowa z Saudi Aramco. Oznacza ona zacieśnienie relacji PKN Orlen ze stabilnym partnerem, największym koncernem paliwowym na świecie, z ogromnym doświadczeniem i technologiami, które umożliwią dalszy dynamiczny połączonego koncernu" – czytamy w oświadczeniu.
Orlen podkreśla, że dla polskiej spółki kluczowy jest rozwój petrochemii, a skorzysta na nim również Lotos. Współpraca z Saudi Aramco oznacza również zwiększenie dostaw ropy – twierdzi zarząd koncernu.
"Dostawy z kierunku arabskiego, już po połączeniu z Grupą Lotos, osiągną aż 45 proc. łącznego zapotrzebowania nowej Grupy ORLEN. Dla koncernu to pewne źródło stabilnej jakościowo ropy naftowej, a z punktu widzenia polskiej gospodarki dalsza dywersyfikacja kierunków dostaw” – napisano.
Współpraca z MOL-em
Orlen zaznacza, że transakcja ze spółką MOL dotyczy jedynie wymiany stacji i otwiera polskiemu koncernowi wejście na rynek węgierski i słowacki.
"Struktura transakcji w pełni zabezpiecza nas przed dalszym niekontrolowanym zbyciem aktywów przez MOL i zapewnia stabilność polskiego rynku. Na transakcję wyraziło zgodę 85 proc. akcjonariuszy LOTOSu" – tłumaczy zarząd spółki.
"Transakcja z MOL oznacza wejście PKN Orlenna nowe rynki. Poprzez wymianę aktywów uzyskujemy 144 stacje paliw na Węgrzech, poszerzamy też sieć na Słowacji o 41 nowe obiekty. Łącznie to aż 185 stacji wspierających sprzedaż i wzmacniających rozpoznawalność marki Orlen" – wskazano.