Szarpanina na miesięcznicy smoleńskiej. Interweniowała policja

Dodano:
Do szarpaniny z udziałem posła PiS, byłego kandydata na stanowisko RPO, Bartłomieja Wróblewskiego doszło podczas miesięcznicy smoleńskiej. Źródło: Twitter / Michał Szczerba
Protestujący na placu Piłsudskiego krzyczeli w stronę posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego: "agent Putina". Polityk w pewnym momencie próbował zedrzeć jednej z osób maskę. Musiała interweniować policja.

Do szarpaniny doszło podczas uroczystości związanych z miesięcznicą smoleńską, na placu Piłsudskiego w Warszawie.

Krzyki "agent Putina" pod adresem posła PiS

Jak relacjonują działacze "Lotnej Brygady Opozycji", po zakończeniu uroczystości przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, uczestniczący w spotkaniu poseł PiS i były kandydat na RPO Bartłomiej Wróblewski miał zwrócić uwagę protestującej obok grupie, że obraża uczucia ofiar katastrofy.

Na nagraniach opublikowanych na Twitterze widać, że zamaskowani demonstracji krzyczeli w stronę polityk: "agent Putina".

W pewnym momencie poseł próbował jednej z osób zwdrzeć maskę z twarzy. W odpowiedzi uczestnicy protestu rzucili się na posła PiS i odciągnęli go od kobiety. Na miejscu interweniowała policja.

Wróblewski: Nie było żadnego "ataku"

Wydarzenie skomentował sam poseł PiS, który we wpisie na Facebooku tłumaczy, że "nie było żadnego »ataku«".

"(...) chciałem natomiast poznać tożsamość osoby ubliżającej, nie tylko mi. W dniu wspomnienia tragedii smoleńskiej grupa osób skryta za maskami profanowała krzyż, znieważała pamięć ofiar katastrofy, Prezydenta RP, Marszałków, Premierów, członków rządu" – podkreśla polityk.

"Uważam, że nie możemy się na to godzić. Wolność słowa ma swoje granice. A obrażający nie mogą się chować za maską. Byłem sam, a ubliżających wielu" – dodał Wróblewski.

Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...