Nunc Coepi. Wezwanie do świętości

Dodano:
Nunc Coepi. Wezwanie do świętości
W książce „Nunc coepi. Wezwanie do świętości – katechezy wielkopostne” ksiądz Wawrzyniec Maria Waszkiewicz zapoznaje nas z kwestiami tyczącymi się cierpienia, grzechu, czystości, a także łaski uświęcającej.

Znamię pandemii roku 2020 odcisnęło się na bardzo wielu obszarach ludzkiego życia. Najczęściej rozważano jej konsekwencje w odniesieniu do życia rodzinnego, społecznego, gospodarczego czy politycznego. Ale miała ona także swoje znaczenie w życiu religijnym, wżyciu duchowym. Ten wpływ pandemii na kwestie wiary i pobożności nie jest czymś nowym czy zaskakującym. Można powiedzieć, że dzieje Kościoła kształtowały się pod wpływem epidemii i zaraz.

Tak było na przykład w latach 589 i 590, kiedy to gwałtowna dżuma, inguinaria lues, po zniszczeniach w Bizancjum i ziemi Franków uderzyła w Rzym. Rzymianie dostrzegli w epidemii Bożą karę. Pierwszą ofiarą zarazy w Rzymie (5 lutego 590) stał się papież Pelagiusz II. Po jego śmierci wybrano na stolicę Piotrową Grzegorza z senatorskiej rodziny Anicii, który zaraz po konsekracji (3 października 590) zajął się problemem plagi. W pamiętnym kazaniu w kościele świętej Sabiny Grzegorz wezwał Rzymian do podążania za przykładem skruszonych i pokutujących mieszkańców Niniwy: „rozejrzyjcie się wokół siebie – oto miecz gniewu Bożego wymierzony w całą ludność. Nagła śmierć wyrywa nas ze świata, dając nam ledwie sekundę. W tym właśnie momencie – ach – jakże wielu z nas ulega pochłonięciu przez zło (tu nieopodal nas), nie mogąc nawet pomyśleć o pokucie”.

Grzegorz I podjął specjalne nabożeństwa – litanie, procesje całej rzymskiej ludności. Nie ustawał w kontynuowaniu modlitwy, dając początek znanych nam największych litanii Kościoła – rogacji, przez które modlimy się do Boga o ochronę przed przeciwnościami losu. Przywołanie tej zamierzchłej historii wydaje się ważne w kontekście wydarzeń minionego roku, jak również i obecnego. Pandemia ograniczyła w sposób znaczący swobody. obywatelskie, w tym także rzutowała na możliwość pełnego sprawowania kultu Bożego, głoszenia kazań. W tej sytuacji wielu duchownych sięgnęło po współczesne środki przekazu i ewangelizacji. Wymóg znaku czasu sprawiał, że wiele z refleksji było powiązanych z bieżącymi zdarzeniami, przez co niekiedy narażano się na utratę charakteru ponadczasowego i uniwersalnego brzmienia Słowa Bożego.

W tym kontekście warto spojrzeć na – nie waham się powiedzieć – bezcenne dzieło duchowości tego czasu, jakim jest zapis rekolekcji o. Wawrzyńca Marii Waszkiewicza, polskiego zakonnika pracującego od kilku lat na Słowacji. Prezentowana książka jest zapisem właśnie tychże rekolekcji, wygłoszonych na żywo w stosunkowo niewielkim środowisku w Białymstoku w roku 2020. Dzięki umieszczeniu ich w sieci internetowej rekolekcje te zostały wysłuchane i przyjęte przez wielokrotnie pomnożoną liczbę słuchaczy. Książka zawiera zapis konferencji z dwóch, można powiedzieć, cykli rekolekcyjnych. Pierwszy dotyczy kazań ogólnych inspirowanych liturgią słowa Wielkiego Postu. To, co może uderzać w konstrukcji tych rekolekcji, to ich tradycyjna tematyka. Słowo „tradycyjna” w dzisiejszych czasach zdaje się wybrzmiewać jakimś cieniem pejoratywnym. Zwykło nam się wydawać, że przedmiotem naszych zainteresowań powinna być współczesność, a nawet przyszłość. W przekazie homiletycznym poszukujemy niejednokrotnie treści na wskroś aktualnych – domagamy się tematów ekologicznych, dotyczących poszanowania praw zwierząt, czy też związanych z bieżącymi wydarzeniami politycznymi. A przecież wiele z tych współczesnych i newralgicznych tematów straciłoby swoją kontrowersyjność, gdybyśmy potrafili dostrzec w nich rdzeń odwiecznych prawd chrześcijańskich, jak choćby tej o Bogu Stwórcy, stwarzającym świat i człowieka, urządzającym porządek tego świata, dającym człowiekowi odpowiedzialną wolność w przekształcaniu danej i zadanej mu rzeczywistości. Ojciec Wawrzyniec Maria Waszkiewicz nie poddaje się tej pokusie unowocześniania tematów ważnych. Przeciwnie, wzorem znakomitego kaznodziei prowadzi swojego słuchacza i czytelnika drogą największych i najbardziej znaczących prawd Bożych. Wzorem starodawnych koncepcji, w których człowiek zmierzał do celu swojej drogi życiowej jako pielgrzym, nie zaś przemierzał bezdroża jak współczesny, ponowoczesny włóczęga. Autor książki rozpoczyna swoje rozważania od najpiękniejszego celu ludzkiego życia, jakim jest świętość: „Świętość jest jedynym celem godnym naszego zaangażowania. Jest tym, o czym Pan Jezus mówi: jedynie konieczne, kiedy poucza Martę, zaniedbującą – w imię Bożych posług – samego Boga”.

Na drodze do świętości zasadniczą przeszkodą jest grzech, który stanowi wyzwanie dla człowieka wierzącego. W tym i w dalszych rozważaniach Autor nie waha się podjąć tematów klasycznych związanych z pokorą, słodyczą pojmowaną jako sztuka taktownego napominania, pobożnością maryjną. Bezcenne stają się rozważania na temat cierpienia. Słowa ojca Wawrzyńca: „Bez wątpienia jest uproszczeniem powiedzenie, że umieć cierpieć to umieć żyć. Ale nie jest przesadą powiedzenie, że kto nie umie cierpieć, ten nie umie żyć. A tym bardziej – nie umie żyć szczęśliwie. Jest wielkim nieszczęściem tego świata to, że szuka szczęścia w braku cierpienia”, słowa te mają niewątpliwie znaczenie uniwersalne. Ale podjęte w kontekście bieżących wydarzeń naznaczonych zdeterminowaną troską o zdrowie i życie, a jakby ignorujących prawdę o cierpieniu i umieraniu, nabierają szczególnego znaczenia. Zwieńczeniem tej części rozważań rekolekcyjnych staje się rozważanie o łasce – temacie fundamentalnie ważnym, a zarazem przecież dzisiaj jakby pomijanym: i w teologii, i w kaznodziejstwie. Drugą część książki stanowią rozważania stanowe adresowane do różnych grup uczestników rekolekcji: do kobiet, mężczyzn, osób pokutujących i młodzieży. Wydaje się to być zapisem adresowanym do tradycyjnych grup odbiorców. Warto jednak zauważyć, że tematem tych rozważań stają się zagadnienia ponadczasowe, ale ukazywane we współczesnym kontekście.

Jedną z nauk dedykowanych „córkom Ewy i córkom Maryi” można określić jako zarys chrześcijańskiej godności kobiety, podążający wbrew współczesnym feminizmom deformującym jej godność i piękno. Nauka adresowana do mężczyzn, a wzywająca ich do obrony czystości, dotyczy także sfery dość chyba ignorowanej, a przecież koniecznej do ukazania w perspektywie męstwa mężczyzny, jego odpowiedzialności, jak również jego honoru.

Wśród tych nauk znajdziemy przesłanie dla młodzieży podnoszące dwie fundamentalne kwestie. Z jednej strony mamy tu ogromny, bardzo mocny, wyrazisty i dosadny opis zagrożeń współczesnego świata – nie demonizujący tego świata, ale też nie banalizujący zła, które w nim jest. Tego uczy realizm i wymóg prawdy, na której można budować nadzieję – to jest ta druga ważna kwestia. Drogą prowadzącą do tej nadziei jest ukazanie wzorów, ideałów życia dla ludzi młodych – barwnych, wyraziście nakreślonych, przekonujących.

Całość nauk stanowych otwiera nauka adresowana do stanu, w którym odnajdujemy się my wszyscy. To nauka dla pokutujących, przychodzących pod Krzyż i szukających w nim rozwiązania dylematów własnego życia. Autor stwierdza: „Paradoksem jest krzyż! Paradoksem jest to, że kiedyśmy Pana Jezusa do krzyża naszymi grzechami przybijali i kiedy Najdroższa Krew Jego, tryskając ze świętych Ran, bryzgała nam na twarze, to nie zabrudziła nas, a obmyła. Oczywiście, to tylko jedna strona medalu, bo trzeba nam chcieć być obmytymi, inie mam tu na myśli tego – co mówią niektórzy – że skoro Pan Jezus za nas umarł, to już wszystko zrobione, to już nas zwalnia z jakiejkolwiek pracy”.

Trzeba bardzo mocno podkreślić odwagę Autora w podejmowaniu tematów tradycyjnych, a zarazem takich, które są po prostu ponadczasowe, niezmiennie ważne, decydujące o kształcie naszego życia dziś. Wczytując się w spis treści, możemy mieć wrażenie, że przenosimy się do podręcznika duchowości z minionej epoki. Ale lektura już pierwszych stron i każdej następnej przekonuje, jak bardzo Autor głęboko osadzony jest we współczesności, we współczesnej kulturze, jak głęboka jest jego erudycja. Przywoływane dzieła wielkich teologów, ale także pisarzy i poetów, twórców kultury, pozwalają przekonać czytelnika, że tematy odległe historycznie są kulturowo i egzystencjalnie bardzo współczesne.

Czytelnik otrzymuje dzięki wydawnictwu Rosa Mystica książkę, która nie jest zwykłym zapisem rekolekcji. Jest konkretnym podręcznikiem życia duchowego – zarówno na poziomie uniwersalnym, jak i skonkretyzowanym: w odniesieniu do niektórych stanów. Warto ten podręcznik uczynić przewodnikiem życia duchowego w czasie, który został nam dany. Trzeba bowiem, by pośród dyskusji, które toczą się wokół różnych aspektów życia w czasie pandemii, obok pytań o ilość wiernych w kościołach, o restrykcje sanitarne pojawiły się te pytania najistotniejsze: o sens ludzkiego życia. Tytuł książki Nunc Coepi – teraz zaczynam jest wymowną zachętą do tego, aby podjąć trudny czas, w którym żyjemy, z chrześcijańską, prawdziwie chrześcijańską nadzieją.

ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...