Rosjanie otworzyli ogień do ludzi stojących w kolejce po chleb. Zginęło 10 osób
Do ataku doszło w środę w jednej z dzielnic mieszkaniowych Czernihowa, w północnej części Ukrainy. Wojska rosyjskie ostrzelały ludzi stojących w kolejce po chleb – podaje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na doniesienia portalu Suspilne, którego korespondent był na miejscu.
Według jego relacji ostrzał miał miejsce 16 marca około godziny 10.00. W wyniku ataku zginęło co najmniej 10 cywilów.
Ostateczny bilans ofiar nie jest jeszcze znany i może wzrosnąć.
Wojna z Rosją. Ukraina broni się trzeci tydzień
Rosyjskie wojska od 21 dni ostrzeliwują ukraińskie miasta, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Według szacunków ONZ, od początku inwazji zginęło ponad 600 cywilów. Ukraińska prokuratura generalna podała, że wśród ofiar jest 100 dzieci.
WHO szacuje liczbę osób dotkniętych wojną na 18 mln. 3 mln Ukraińców wyjechało za granicę, z czego większość (ponad 1,9 mln) do Polski.
Armia ukraińska twierdzi, że Rosjanie stracili już ponad 13 tys. żołnierzy. Z kolei ukraińskich żołnierzy miało zginąć 1,3 tys. Taką liczbę podał 12 marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Putin napadł na sąsiedni kraj
Rosyjska inwazja trwa od 24 lutego. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.