Spotkanie Franciszka i Cyryla. Papież neguje nauczanie Kościoła nt. wojny sprawiedliwej
Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej potwierdził informację o wirtualnym spotkaniu papieża Franciszka i patriarchy Cyryla I, podaną wcześniej przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną. Głównym tematem na była wojna na Ukrainie oraz wspólne przekonanie o roli chrześcijan i ich hierarchów w przezwyciężeniu konfliktu zbrojnego.
„Jesteśmy pasterzami tego samego ludu”
Jak podają obie strony, przywódcy podziękowali sobie nawzajem za możliwość tego spotkania, a Franciszek zgodził się z Cyrylem, który przekonywał, że „Kościół, nie może używać języka polityki, ale języka Jezusa”.
- Jesteśmy pasterzami tego samego Świętego Ludu, który wierzy w Boga, w Trójcę Świętą, w Świętą Matkę Boga: dlatego musimy się zjednoczyć w wysiłkach, by pomóc pokojowi, pomóc cierpiącym, poszukiwać dróg pokoju, aby powstrzymać pożar – mówił patriarcha Moskwy i całej Rusi.
Obaj duchowni wyrazili wspólny pogląd odnośnie znaczenie pertraktacji pokojowych, wyrażając nadzieję, że dialog przeważy nad konfrontacją militarną. „Rachunek za wojnę płacą ludzie, są to żołnierze rosyjscy i ludzie, którzy są bombardowani i giną” – podkreślił papież.
Papież Franciszek neguje odwieczne nauczanie Kościoła
Następnie papież przedstawił osobliwą teorię, wedle której odwieczna doktryna Kościoła miałaby się zmienić i nie uznawać już wojny sprawiedliwej ze względu na zmieniającą się świadomość człowieka.
- Jako pasterze mamy obowiązek być blisko i pomagać wszystkim ludziom, którzy cierpią z powodu wojny. Kiedyś, nawet w naszych Kościołach, mówiło się o świętej wojnie lub wojnie sprawiedliwej. Dziś nie możemy tak mówić. Rozwinęła się chrześcijańska świadomość znaczenia pokoju – mówił papież.
Papież Franciszek poszedł jeszcze dalej i wprost zaprzeczył nauczaniu Kościoła na temat wojny zawartemu w Katechizmie Kościoła katolickiego (2307-2317), które mówi o wojnie sprawiedliwej, jaką bez wątpienia jest obrona przez najeźdźcą.
- Wojny są zawsze niesprawiedliwe. Bo tym, kto za nie płaci jest lud Boży. Nasze serca nie mogą nie płakać na widok zabitych dzieci i kobiet, wszystkich ofiar wojny. Wojna nigdy nie jest drogą. Duch, który nas jednoczy, prosi nas jako pasterzy, abyśmy pomagali narodom cierpiącym z powodu wojny – sugerował Franciszek.