Wojna na Ukrainie. Trwa rozmowa Joe Bidena i Xi Jinpinga
Trwa telefoniczna rozmowa prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Chin XI Jinpingiem. Głównym tematem ma być postawa Chin wobec inwazji Rosji na Ukrainę.
"To część naszych wysiłków, by utrzymywać otwarte kanały komunikacji między Stanami Zjednoczonymi i ChRL. Przywódcy omówią rywalizację między naszymi krajami, a także wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i inne zajmujące obie strony kwestie" – czytamy w komunikacie rzecznik Białego Domu Jen Psaki.
Bryc: Chiny są dziś w całkiem niezłej sytuacji
W rozmowie z TVN 24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oceniła, że Chiny są dziś w "niezłej sytuacji". – Mogą się przyglądać, jak ich wielki sąsiad słabnie w oczach, jak bardzo się marginalizuje i jak bardzo wpada w rolę państwa satelity Chin albo państwa klienckiego – oceniła ekspert.
Dr Bryc zauważyła, że "Chiny wysyłają sprzeczne sygnały" i nie opowiadają się jednoznacznie po żadnej ze stron. Dodała, że początkowo Chiny oferowały wsparcie dla kraju Putina. – Później się z tego wycofywały, ale to dlatego, że zauważyły, że świat Zachodu to nie jest ten słaby Zachód, z którym w domniemaniu Rosja sugerowała, że nie trzeba się liczyć – wskazywała politolog.
Ekspert zwróciła uwagę, że "Rosjanie de facto tracą, a na słabnięciu Rosji zyskują Chiny".
Ostrzeżenie dla Chin
W czwartek szef dyplomacji USA Antony Blinken zapowiedział, że amerykański prezydent ma przestrzec Xi o kosztach, jakie Stany Zjednoczone nałożą na Chiny w przypadku "jakichkolwiek działań podjętych, by wesprzeć agresję Rosji".
Rozmowy przywódców obu państw odbywają się po 7-godzinnym spotkaniu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake'a Sullivana z członkiem chińskiego politbiura Yangiem Jiechim. Politycy także mieli omówić koszty, jakie Chiny poniosą, gdyby te zdecydowały się wesprzeć Rosję w konflikcie z Ukrainą. Sullivan miał ostrzec Jiechiego przed konsekwencjami ze strony USA i sojuszników.