Biały Dom zajmie się propozycją Polski ws. misji pokojowej na Ukrainie
Informację przekazała Polska Agencja Prasowa.
"USA/ Biały Dom: będziemy omawiać propozycję Polski w sprawie misji pokojowej na Ukrainie" – napisano na oficjalnym koncie PAP na Twitterze.
Polska propozycja
Propozycja wysłania misji pokojowej, w skład której wchodziliby żołnierze państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, padła podczas wizyty premierów w stolicy Ukrainy.
Szef polskiego rządu, wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą udali się w zeszły wtorek do Kijowa, gdzie spotkali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
– Chciałbym odwołać się do sumień przywódców europejskich, do zasad, które głoszą, bo na Ukrainie jest potrzebna pomoc. Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją. Musi ona dążyć do pomocy humanitarnej i pokojowej na Ukrainie. Europa i cały demokratyczny świat tego bardzo potrzebuje – powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński.
Propozycja nie spotkała się ze zrozumieniem części europejskich polityków oraz opozycji w Polsce. Sprzeciwił się jej m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
– Żaden personel NATO, żaden żołnierz NATO nie powinien być wysyłany poza NATO ani na Ukrainę – powiedział rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit, cytowany przez agencję DPA. Dodał, że w tej kwestii nadal musi obowiązywać "czerwona linia".
Z kolei europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski określił propozycję prezesa Prawa i Sprawiedliwości jako będącą "na granicy awanturniczości".
– Bo NATO, według mojej pamięci, nie organizowało żadnych misji pokojowych. To raczej ONZ i raczej za zgodą walczących stron, wtedy gdy już jest rozejm, więc to chyba trzeba interpretować jako po prostu wkroczenie wojsk NATO na Ukrainę.. Czyli tak na granicy awanturniczości bym powiedział – stwierdził.