Ambasador RP na Ukrainie: Rosjanie punktowo uderzają w Kijów

Dodano:
Bartosz Cichocki, ambasador Polski w Kijowie Źródło: PAP/EPA / ATEF SAFADI
Rosjanie punktowo uderzają w Kijów. Na ile celnie i świadomie, to do dyskusji – powiedział ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki.

Wtorek to 27. dzień rosyjskiej agresji na ukraińskie terytorium państwowe. Wojska Federacji Rosyjskiej ostrzeliwują miasta, zabijając ludność cywilną, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze.

Polski ambasador w Kijowie przedstawił w rozmowie z TVP Info aktualną sytuację w stolicy kraju.

Sytuacja w Kijowie

– Przez cały dzień obowiązuje godzina policyjna. Władze ukraińskie starają się ograniczyć liczbę potencjalnych ofiar i lepiej zabezpieczyć miasto przed grupami dywersyjnymi wobec spodziewanych na podstawie przecieków ataków – powiedział Bartosz Cichocki. I zaznaczył, że w Kijowie słychać było wiele dużych eksplozji.

Zdaniem dyplomaty, "Rosjanie punktowo uderzają w Kijów". – Na ile celnie i świadomie, to do dyskusji. Tam, gdzie atakowane są budynki mieszkalne i giną cywile, to najprawdopodobniej jakieś błędy. Albo i nie – mówił. I dodał: "Systematyczne niszczenie miast, takich jak Mariupol, Charków, Czernihów, to świadoma zbrodnia na cywilach. To nie jest zgodne ani z żadnymi konwencjami międzynarodowymi, ani z zasadami sztuki wojennej. Natomiast czasami po prostu zastanawiam się, czy kiedy blok mieszkalny w pobliżu lotnika w Kijowie otrzymuje uderzenie rakietowe, to czy tak naprawdę celem nie było to lotnisko".

Ambasador Polski zauważył również, iż ukraińska obrona przeciwlotnicza zaskakuje od początku wojny całą społeczność międzynarodową. – To duże osiągnięcia z wykorzystaniem różnego rodzaju broni – stwierdził Cichocki.

W pełni świadomi Rosjanie

Strona ukraińska przechwyciła dialog rosyjskich żołnierzy, którzy dostali rozkaz zaatakowania cywilnych budynków – poinformowała tamtejsza Służba Bezpieczeństwa.

Na pozyskanych nagraniach słychać, że wojskowi Federacji Rosyjskiej są w pełni świadomi tego, jakie miejsca mają brać za cel.

– Kazali nam ostrzeliwać ten budynek z daleka. I nie obchodziło ich, że są tam cywile. Putin dał im czas, żeby odeszli. A oni nie odeszli. Będzie taka rzeź – miał stwierdził jeden z Rosjan.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...