MSW Ukrainy przestrzega Ukraińców powracających do domów

Dodano:
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: UNIAN / Marienko Andri
Powrót do domów będzie bezpieczny, dopiero gdy ukraińskie władze dadzą "zielone światło" – poinformował wiceszef MSW Ukrainy Jewhen Jenin.

MSW Ukrainy zaapelowało, by ludzie, którzy opuścili swoje domy w wyniku rosyjskiej agresji, nie wracali do nich zbyt wcześnie z uwagi na to, że mogą tam być miny i broń.

– Chciałbym zaapelować do wszystkich, by pozostawali ostrożni, spokojni i unikali pospiesznego wracania do opuszczonych budynków – powiedział Jenin, cytowany przez agencję Ukrinform.

Wezwał Ukraińców, żeby poczekali do czasu, aż dana miejscowość zostanie skontrolowana przez odpowiednie służby, a oficjalne władze dadzą „zielone światło” do powrotu. – Tylko potem możemy mówić o powrocie do domów po jakieś najbardziej potrzebne rzeczy, ubrania itd. – wskazał.

Szefernaker: Fala uchodźców znacząco zmalała

Ponad 2 miliony Ukraińców znalazło schronienie w Polsce. Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker mówił we wtorek Polskim Radiu Program 3 o aktualnej sytuacji związanej z kryzysem uchodźczym, który spadł na nasz krak w konsekwencji ataku Rosji na Ukrainę.

Szefernaker potwierdził, że napływ uchodźców się zmniejsza, jednak nie wiadomo jakie będą dalsze scenariusze wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Wiemy że gdyby doszło do takiej sytuacji, że kolejne miasta będą w taki sam sposób, jak te, które dotychczas zostały zaatakowane, będą zaatakowane, to wtedy zapewne kolejne fale migrantów będą zmierzały ku granicy z Polską – powiedział.

Według UNIAN 6,5 mln osób to uchodźcy wewnętrzni, czyli tacy, którzy schronili się w nieogarniętych działaniami zbrojnymi częściach kraju, głównie w jego zachodniej części. Jeśli zaś chodzi o migrację poza granice Ukrainy to mamy do czynienia już 3,3 mln osób.

Szefernaker nie ukrywał, że część z uchodźców wewnętrznych niewątpliwie również będzie zmierzać ku granicy z Polską – ocenił.

Źródło: Ukrinform/300Polityka/Polskie Radio Program 3
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...