Spotkanie Biden-Duda. "Rozmowy zaplanowano na 15 minut, trwały godzinę"
Po oficjalnym powitaniu na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego, rozpoczęły się rozmowy prezydentów USA i Polska, z udziałem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha oraz sekretarza stanu Antony'ego Blinkena.
Następnie odbyła się rozmowa prezydentów "w cztery oczy", która – jak poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski – miała potrwać 15 minut, a przedłużyła się do godziny.
Prezydent Duda: Stoimy przy Stanach Zjednoczonych
Kolejnym punktem były rozmowy dwustronne delegacji pod przewodnictwem przywódców USA i Polski. W trakcie obrad prezydent Duda dziękował Bidenowi za wizytę w Polsce oraz obecność wojsk amerykańskich. – Ta obecność pokazuje i przede wszystkim umacnia nasze relacje i jedność sojuszu, a także współpracę militarną, polityczną i gospodarczą pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi – tłumaczył polityk.
Prezydent podkreślił także znaczenie zdecydowanego stanowiska Waszyngtonu ws. wojny na Ukrainie. – Wiemy, co oznacza rosyjski imperializm i wiemy, czym jest atak rosyjskiej armii, który przeżyli nasi dziadkowie i rodzice – tłumaczył Duda.
– Dziękujemy za twardy głos USA (ws. konfliktu na Ukrainie - red.), stawiający mocno sprawę przerwania rosyjskiej agresji. Stoimy przy Stanach Zjednoczonych (...) liczmy na przywództwo USA w Sojuszu Północnoatlantyckim i wzmocnienie więzi euroatlantyckich – dodał polski prezydent.
Biden: Art. 5 NATO jest dla nas świętym zobowiązaniem
Następnie głos zabrał przywódca USA, którzy zapewnił polskie władze o wsparciu ze strony Waszyngtonu.
– 25 late temu, gdy przemawiałem na Uniwersytecie Warszawskim i później kiedy przewodziłem wysiłkom, aby Polska dołączyła do NATO użyłem tego sformułowania, powiedziałem wtedy: "za wolność waszą i naszą". Miałem to na myśli wtedy i mam to na myśli teraz – mówił Biden.
– Zdolność Ameryki do sprostania oczekiwaniom świata opiera się też na Europie zjednoczonej. Nie możemy się zdystansować od tego co się dzieje w Europie. Stabilna Europa jest rzeczą krytycznie ważną dla USA – tłumaczył dalej Biden.
– Musimy być w ciągłym kontakcie, wiedzieć co razem robimy – dodał Biden i zapewnił, że dla Stanów Zjednoczonych "art. 5 jest świętym obowiązkiem" i "dotyczy to każdego z członków NATO".
Putin wydał rozkaz do ataku
Pod koniec lutego prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Od 31 dni armia rosyjska ostrzeliwuje ukraińskie miasta, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Według szacunków ONZ, od początku wojny zginęło prawie 1000 cywilów, w tym ponad 120 dzieci. Miliony Ukraińców uciekły z kraju, najwięcej do Polski (2,2 mln).
Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.