"To nie było przyjazne spotkanie". Nehammer po rozmowie z Putinem: Powiedziałem mu wprost
Szef austriackiego rządu przybył do Moskwy w poniedziałek, aby spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem. Nehammer był pierwszym przywódcą państwa Unii Europejskiej, który odbył bezpośrednią rozmowę z rosyjskim przywódcą od czasu inwazji Rosji na Ukrainę pod koniec lutego. Przed rozmową z Putinem, austriacki kanclerz odwiedził w sobotę Kijów, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymym Zełenskim.
Twarde rozmowy
Po spotkaniu obu polityków w stolicy Rosji kancelaria austriackiego premiera wydała oświadczenie. W komunikacie podkreślono, że rozmowa z Władimirem Putinem nie byłą "przyjacielska", lecz "bezpośrednia, otwarta i twarda".
„To nie była przyjacielska wizyta. Właśnie przyjechałem z Ukrainy i na własne oczy widziałem niezmierzone cierpienie spowodowane rosyjską agresją" – napisał Nehammer. "Wyjazd do Moskwy i rozmowy z prezydentem Putinem to dla mnie obowiązek. Obowiązek wynikający z poczucia odpowiedzialności, aby doprowadzić do zaprzestania działań wojennych lub przynajmniej umożliwienia działań humanitarnych dla cierpiącej ludności cywilnej na Ukrainie. Nie ma alternatywy dla szukania bezpośrednich rozmów z Rosją, pomimo bardzo wielkich różnic” – czytamy w oświadczeniu.
Kanclerz Austrii dodał, że jego najważniejszym przesłaniem dla Putina było to, że wojna na Ukrainie musi się skończyć, ponieważ "w wojnie są tylko przegrani po obu stronach”.
"Odniosłem się do poważnych zbrodni wojennych w Buczy i innych miejscowościach i podkreśliłem, że wszyscy odpowiedzialni za nie muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Powiedziałem również prezydentowi Putinowi bez żadnych ogródek, że sankcje wobec Rosji pozostaną w mocy i będą zaostrzane tak długo, jak długo ludzie będą umierać na Ukrainie” – powiedział Nehammer.