Rosjanie zaatakowali Lwów. Są ofiary

Wojska rosyjskie przeprowadziły w poniedziałek rano pięć ataków rakietowych na Lwów – poinformował mer miasta Andrij Sadowyj. Dodał, że na miejsce udały się służby ratownicze.

Szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki przekazał, że zginęło sześć osób, a osiem, w tym dziecko, zostało rannych. Według Sadowego bilans rannych wzrósł do 11.

Z kolei Mychajło Podoliak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, stwierdził, że rakiety uderzyły w cywilną infrastrukturę. "Pięć potężnych uderzeń rakietowych w cywilną infrastrukturę starożytnego europejskiego Lwowa. Rosjanie nadal barbarzyńsko atakują ukraińskie miasta z powietrza" – napisał Podoliak na swoim kanale w serwisie Telegram.

Służby prasowe ukraińskich kolei państwowych Ukrzaliznytsia podały, że część pocisków trafiło w pobliże obiektów kolejowych. Na razie nie ma informacji ani o rannych pasażerach, ani pracownikach kolei. Podkreślono, że będą niewielkie opóźnienia w kursowaniu pociągów.

Ukraina broni się przed Rosją od 54 dni

Rosyjska inwazja trwa od 24 lutego. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski". Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Rosyjska inwazja doprowadziła do tego, że ponad 4,6 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego 2,7 mln do Polski. Według szacunków ONZ od początku wojny zginęło ponad 1900 cywilów. Rosjanie nie oszczędzają nawet kobiet i dzieci, dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się maskara w Buczy.