Ukraiński wywiad: Przed atakiem na Ukrainę Rosja planowała najechać inne państwo
Jak twierdzą Ukraińcy, Rosja chciała wkroczyć na Białoruś pod pretekstem zapanowania nad protestami tamtejszego społeczeństwa, które nie zgadzało się na sfałszowanie wyborów przez Aleksandra Łukaszenkę. Misję miała wykonać 1. Gwardyjska Armia Pancerna.
"Po sfałszowaniu wyborów prezydenckich na Białorusi, Federacja Rosyjska opracowała plan inwazji i stłumienia protestów społecznych" – podaje ukraiński wywiad. "Okupacja Białorusi była planowana pod pretekstem uniknięcia zaangażowania Rosji «w europejskim regionie kontynentalnym w regionalną lub zakrojoną na szeroką skalę wojnę z państwami członkowskimi NATO na Zachodzie»".
Jak wskazała strona ukraińska, jednym z dowodów na planowaną rosyjską operację jest dokument zaatutowany "Plan przegrupowania jednostek wojskowych 1. Armii Pancernej na terenie zadania".
Fałszerstwo Łukaszenki
Wybory prezydenckie na Białorusi odbyły się 9 sierpnia 2020 r. Według danych przekazanych przez Centralną Komisję Wyborczą zwyciężył w nich dotychczasowy prezydent Aleksander Łukaszenka. Jedna w opinii międzynarodowych obserwatorów, wybory nie były przeprowadzone w sposób uczciwy.
Z takim werdyktem nie pogodzili się Białorusini, którzy wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko wyborczemu fałszerstwu. Podczas ulicznych zamieszek wielokrotnie dochodziło do strać z policjantami. Funkcjonariusze brutalnie tłumili protesty. Aresztowano kilka tysięcy osób. Oficjalnie potwierdzono także śmierć kilku osób.
Kontrkandydatka Łukaszenki, Swiatłana Cichanouska została zmuszona do ucieczki na Litwę, skąd, pomimo początkowego apelu (zdaniem wielu komentatorów – wymuszonego przez KGB) o zaprzestanie protestów, w przesyłanych do mediów materiałach wideo nadal wzywała Białorusinów do dalszego stawiania oporu.