Posłanka PO: Na początku wojny myślałam, OK, oddajmy Donbas Putinowi
Polityk Platformy Obywatelskiej w rozmowie z dziennikarzem serwisu Onet mówiła o zmianie swojego podejścia wobec konfliktu na wschodzie.
– Tak naprawdę, na początku wojny myślałam, że skoro w Donbasie mieszka tak wielu Rosjan, skoro jest to taka zbuntowana republika (...) to oddajmy ten teren Putinowi, niech sobie to weźmie, ale niech cała Ukraina będzie bezpieczna – przyznała posłanka.
– Dziś myślę, że ustępowanie jest drogą donikąd. Putin jest zbrodniarzem wojennym – stwierdziła dalej Leszczyna. – Dziś myślę, że NATO powinno się w tę wojnę zaangażować. Wydaje mi się, że nie ma innego wyjścia. Jeśli nie pokonamy putinowskiej Rosji, to nie zatrzymamy ich – stwierdziła dalej polityk.
Jabłoński: Warto docenić szczerość
Wypowiedź posłanki Platformy Obywatelskiej wywołała falę komentarzy.
"Pani poseł Izabela Leszczyna chciała oddać Donbas Putinowi – i to jeszcze »na początku wojny«. Nie wiem nawet jak to skomentować. Ale warto docenić szczerość. Tak wyglądałaby polska polityka zagraniczna, gdyby prowadziła ją Platforma" – napisał na Twitterze wiceszef Ministetstwa Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński.
Dziennikarz i szef portalu TVP.Info Samuel Pereir opublikował natomiast na Twitterze fragment nagrania programu, w którym posłanka wypowiada się o "oddaniu Donbasu".
"Leszczyna, wiceminister w najbardziej prorosyjskim rządzie III RP nie wyciągnęła ŻADNYCH wniosków z 7 lat szkodliwej polityki Tuska. Nowa twarz PO przyznaje, że jeszcze w lutym chciała oddać Putinowi część Ukrainy. Jak to nazwać?" – pyta dziennikarz.