Amerykański generał ostrzega: Stawką w tej wojnie nie jest tylko Ukraina
W wywiadzie dla CNN Milley ostrzegł, że stawka w wojnie rosyjsko-ukraińskiej jest znacznie większa i nie dotyczy jedynie Ukrainy, lecz całego globalnego porządku bezpieczeństwa, wypracowanego po zakończeniu II wojny światowej.
– Ten porządek międzynarodowy przetrwał 78 lat, zapobiegając wielkiej wojnie. Podkreśleniem całej tej koncepcji jest idea, że duże narody nie będą prowadzić militarnej agresji przeciwko mniejszym narodom, i to jest dokładnie to, co stało się teraz – stwierdził generał, nawiązując do inwazji Rosji na Ukrainę.
Podkreślił, że jeśli ta wojna ujdzie Moskwie na sucho i Kreml nie poniesie żadnych kosztów swoich działań, to aktualny porządek międzynarodowy się zawali i wkroczymy w "erę poważnie zwiększonej niestabilności".
– Nadszedł czas i właśnie teraz jest okazja, aby powstrzymać agresję i przywrócić pokój i bezpieczeństwo na kontynencie europejskim – podkreślił Milley, który jest szefem kolegium połączonych szefów sztabów amerykańskiej armii.
Dwa miesiące rosyjskiej wojny na Ukrainie
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał konflikt, który przekształcił się w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej. Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Trwająca od dwóch miesięcy wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", doprowadziła do tego, że ponad 5 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (2,9 mln) do Polski.