"Polskie gestapo". Gmyz: Wróciłem z Ramstein nabywając nową wiedzę
Jak opisuje dziennikarz "Do Rzeczy" i TVP, wspomniana tablica znajduje się przy miejscu pamięci katastrofy w Ramstein. Chodzi o wypadek lotniczy w bazie wojskowej Ramstein-Miesenbach z 28 sierpnia 1988 roku.
Gmyz relacjonuje w mediach społecznościowych jak odwiedzając miejsce katastrofy znalazł tablicę informacyjną, która w niedokładny i błędny sposób opisuje wydarzenia z okresu II wojny światowej.
"Właśnie wróciłem z Ramstein nabywając nową wiedzę. Otóż okazuje się, że obok »polskich obozów koncentracyjnych« były też w Polsce obozy w których przetrzymaliśmy jeńców brytyjskich, których potem rozstrzeliwało gestapo. Jak można domniemywać z tej tablicy – polskie gestapo" – czytamy we wpisie dziennikarza.
Gmyz zwraca też uwagę, że w niemieckiej wersji językowej, w odróżnieniu od wersji angielskiej i francuskiej, w ogóle nie pada słowo Niemcy. "A po francusku i angielsku tylko po to by określić lokalizację Saarbrücke"– dodaje.
CNN o "polskich obozach koncentracyjnych"
Zaledwie dwa tygodnie temu słowa o "polskich obozach koncentracyjnych" padły w materiale CNN nt. ukraińskich uchodźców w Polsce. Sprawę skomentował wówczas ambasador Polski w USA Marek Magierowski.
W materiale stacji CNN, dziennikarka rozmawiała z mieszkającymi w Polsce Żydami, który przyjęli do swoich domów ukraińskie rodziny, uciekające przed wojną na Ukrainie.
Rozmówcy Kyung Lah opowiadali dziennikarce m.in. o historiach swoich rodzin, które w czasie II wojny światowej cierpiały z powodu Holocaustu, a część z nich trafiła do niemieckich obozów koncentracyjnych. W materiale, zostały one jednak nazwane – przez dziennikarkę – "polskimi obozami koncentracyjnymi".