Wybuchy w centrum Kijowa. Nieoficjalnie: Rakieta uderzyła w budynek mieszkalny

Dodano:
Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Źródło: PAP / SERGEY DOLZHENKO
Są ofiary ataku rakietowego Rosji na Kijów, ale nie wiemy jeszcze ile – podaje rzeczniczka ukraińskich służb ratunkowych Swietłana Wodołaga. Do ostrzału doszło podczas wizyty w stolicy Ukrainy sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa i bułgarskiego premiera Kirila Petkova.

Według nieoficjalnych informacji w Kijowie doszło do dwóch eksplozji, w wyniku uderzenia rakiet. Trzeci pocisk miał zostać zniszczony przez jednostki obrony przeciwlotniczej – podają ukraińskie służby.

Jak relacjonuje rzeczniczka służb ratunkowych Ukrainy Swietłana Wodołaga, jedna z rakiet trafiła w budynek mieszkalny. – Są ofiary ataku rakietowego Rosji na Kijów, ale nie wiemy jeszcze ile – poinformował Wodołaga.

Do ataku doszło w czasie, kiedy w stolicy Ukrainy znajdują się sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i bułgarski premier Kiril Petkov.

Z nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych wynika, że do rakiety uderzyły w cele w centrum miasta.

Inwazja Rosji na Ukrainę

Rosjanie atakują Ukrainę od 24 lutego. Inwazja przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej.

Prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, dotychczas już ponad 11 milionów osób na Ukrainie opuściło swoje domy, uciekając przed działaniami wojennymi. 5,2 mln Ukraińców wyjechało z kraju, najwięcej do Polski, a kolejne 6,5 mln osób to uchodźcy wewnętrzni.

Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...