"Płacenie za gaz w rublach to łamanie sankcji". KE stanęła po stronie Polski
– Zakończyła się rada w formacie ministrów do spraw energii. To, co było dla nas istotne i dzisiaj się stało to potwierdzenie przez Komisję Europejską, że płacenie (za rosyjski gaz - red.) w rublach jest niedopuszczalne, jest łamaniem sankcji i łamaniem solidarności europejskiej. To dzisiaj zostało w sposób jasny i kilkukrotnie powiedziane – podkreśliła Moskwa na konferencji prasowej w Brukseli.
– Wiele państw, w tym państwa bałtyckie, Dania, Holandia, Finlandia bardzo mocno zapewniały o solidarności i o tym, że na pewno nie będą płacić w rublach – dodała.
Tłumaczyła, że Włochy ze względu na swoją silną zależność od Rosji, zdecydowały się na czasowe płacenie w rublach. – Mamy nadzieję, że po tej radzie Włosi zrewidują swoją decyzję wobec tak silnego głosu zarówno prezydencji, jak i Komisji Europejskiej, że jest to łamanie sankcji, które wspólnie przyjmowaliśmy – podkreśliła.
"Są państwa, które mają zerowy poziom magazynowaniu gazu"
Moskwa przekazała, że wszystkie państwa UE wyraziły solidarność z Polską i Bułgarią, które w ubiegłym tygodniu zostały odcięte od rosyjskiego gazu. – Mogliśmy uczciwie poinformować, że jesteśmy po tej bezpiecznej stronie. Pokazywaliśmy naszą infrastrukturę i poziom magazynowania (gazu - red.). Są państwa, które mają zerowy poziom magazynowania i ciągle mają ambicje, że przed zimą będą w stanie te magazyny napełnić. Oczywiście życzymy wszystkiego najlepszego, jest to dobry plan – podkreśliła, dodając, że poziom magazynowania gazu w Polsce wynosi prawie 80 proc.
Dalej poinformowała, że podczas spotkania przedstawiła pomysł tzw. rosyjskiego ETS-u, czyli wprowadzenia opłaty solidarnościowej, która ma się opierać na zasadzie, że im większe jest uzależnienie danego państwa członkowskiego UE od importu energii z Rosji, tym wyższa opłata.