Europoseł PiS: Pieniądze z KPO trafią do Polski prawdopodobnie na początku jesieni
W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że zespoły negocjacyjne osiągnęły porozumienie w sprawie kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy, co oznacza, że KPO został przekazany do finalnej akceptacji przez Komisję Europejską. Akceptacja ta powinna nastąpić w ciągu kilku, kilkunastu dni. Mueller podkreślił wówczas, że akceptacja ta jest "w zasadzie tylko formalnością".
Krajowy Plan Odbudowy zakłada, że z unijnego Funduszu Odbudowy do Polski ma trafić ok. 58 mld euro – ponad 23,9 mld euro w formie dotacji i ponad 34,2 mld euro w formie pożyczek. Filarami KPO są m.in. innowacyjność, zdrowie, gospodarka, transport i cyfryzacja.
Pieniądze z KPO coraz bliżej
Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z Polskim Radiem przekazał, że "w najbliższym czasie Komisja Europejska przyjmie polski KPO". – Na początku czerwca może on być formalnie przyjęty przez instytucje unijne – stwierdził polityk.
Zdaniem Kuźmiuka, decyzja o wstrzymaniu Polsce pieniędzy była "polityczna". – Negocjacje szczęśliwie dobiegły końca, tak naprawdę wynegocjowane rzeczy mają luźny związek z tym, co zawarte w polskim KPO – ocenił eurodeputowany. Wskazał przy tym, że inne kraje już wykorzystują unijne środki. – Przypomnijmy, że te pieniądze miały być przeznaczone na programy, które wspierają polską gospodarkę i polską ochronę zdrowia w związku ze skutkami pandemii COVID-19 – mówił Kuźmiuk.
Polityk ocenił, że "pierwsze pieniądze z KPO trafią do Polski na początku jesieni, we wrześniu". – W tej chwili nie ma już instytucji zaliczki, jak było w programach przyjętych do końca grudnia ub. roku. Po uruchomieniu KPO możemy tylko przedstawiać zaawansowanie projektów, które są z niego realizowane, i dopiero wtedy realizować te środki – tłumaczył Zbigniew Kuźmiuk.