Polska może częściowo zastąpić Chiny? Sasin: Jesteśmy przygotowani
W niedzielę w szwajcarskim Davos rozpoczęło się Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). W tym roku w imprezie nie weźmie udziału żaden przedstawiciel Rosji. To efekt inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego.
Sasin: Jesteśmy gotowi na wielkie inwestycje
Polskę reprezentuje na Forum m.in. wicepremier i szef MAP Jacek Sasin. Polityk wskazywał, że Polska może stać się ważnym punktem na energetycznej mapie Europy.
– Jesteśmy w trudnym momencie dla Europy i świata, mamy bardzo trudne doświadczenia. Dwa wielkie wydarzenia wstrząsnęły światem: globalna pandemia i wojna, która toczy się na Ukrainie zmieniły nasze postrzeganie współczesnego świata – powiedział.
Polityk wskazał, że pandemia oraz wojna na Ukrainie zrewidowały wiele poglądów na kształt światowego łańcucha dostaw oraz bezpieczeństwa energetycznego.
– Dotychczasowe procesy gospodarcze muszą ulec przemyśleniu i głębokiej zmianie. Przenoszenie produkcji i rozpraszanie jej po całym świecie się nie sprawdziło. Agresja Rosji na Ukrainę pokazała, jak ważne jest uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych. Głos Polski od wielu lat nie był traktowany poważnie, ale okazało się, że to my mieliśmy rację – powiedział.
Według słów wicepremiera, Polska może stać się miejscem, gdzie będą realizowane wielkie światowe inwestycje i gdzie będzie przenoszona produkcja. Budowa nowych dróg, połączeń kolejowych oraz Centralnego Portu Komunikacyjnego mają umożliwić zrealizowanie się tego scenariusza.
– Jesteśmy logistycznie przygotowani do wielkich światowych inwestycji i przejęcia wielu z ról, które były spełniane przez Chiny – podkreślił minister aktywów państwowych.
Sasin dodał, że nasi sąsiedzi już zaczynają dostrzegać rosnący potencjał Polski.
– Rola jaką dziś odgrywa Polska w budowaniu niezależności energetycznej wychodzi już poza nasze własne potrzeby. Kolejny gazoport w Gdańsku, sieć połączeń gazociągów sprawia, że Polska będzie gwarantem bezpieczeństwa nie tylko dla siebie, ale i dla krajów regionu. Także Niemcy chcą korzystać z naszej infrastruktury energetycznej – powiedział.