"Łatwiej kupić broń niż aspirynę". Ostre słowa po strzelaninie w Teksasie
Amerykańskie media nadal zamieszczają zdjęcia 19 dzieci i dwóch nauczycieli zastrzelonych 24 maja w szkole podstawowej w Uvalde w stanie Teksas przez 18-letniego Salvatora Ramosa.
Władze stanowe poinformowały o okolicznościach strzelaniny. – Zabójca zamknął drzwi i zaczął po prostu strzelać do dzieci i nauczycieli, którzy byli w klasie. To pokazuje całe zło napastnika – powiedział dziennikarzom porucznik Christopher Olivarez ze stanowego resortu bezpieczeństwa.
"Słowo »tragedia« nie wystarcza, aby opisać to, co się tu wydarzyło"
"Nie mówcie mi, że »to nie broń, ale ludzie są problemem«. Mam już tego dość. Ciemność najpierw zabiera nasze dzieci, które następnie zabijają nasze dzieci używając broni, którą łatwiej tu kupić niż aspirynę. Uświęciliśmy narzędzia śmierci i teraz dziwimy się, że śmierć właśnie z nich skorzystała” – napisał na Twitterze 25 maja biskup Daniel E. Flores z Brownsville w stanie Teksas.
Arcybiskup Gustavo Garcia-Siller z archidiecezji San Antonio, na której terenie znajduje się Uvalde, pocieszał rodziny dzieci w miejscowym Ośrodku Miejskim, gdy czekali oni na wiadomości dotyczące ofiar strzelaniny.
W swoim komentarzu zapytał retorycznie: "Kiedy skończą się tego rodzaju szalone wybryki"”. I dodał: "Słowo »tragedia« nie wystarcza, aby opisać to, co się tu wydarzyło. Kościół katolicki niezmiennie nawołuje do ochrony życia we wszystkich jego aspektach, a na tego rodzaju masakry musimy w końcu zdecydowanie zareagować – nasi przywódcy i my sami, obywatele. Modlimy się do Boga i współczujemy tym rodzinom, które musza udźwignąć ten straszny ciężar”.
"Kim jesteśmy jako naród, jeśli nie potrafimy obronić naszych dzieci?"
Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych "łączy się z arcybiskupem Garcia-Sillerem w modlitwie za całą wspólnotę. Jest zbyt wiele strzelanin w szkołach i zbyt wiele niewinnych ofiar. Nasza wiara katolicka wzywa nas do modlitwy za tych, którzy zmarli i o uzdrowienie rannych (15 dzieci i dwóch policjantów – red.)" – oświadczyła Chieko Noguchi, dyrektor ds. publicznych episkopatu. Podkreśliła, że "każdy z nas musi dokonać rachunku sumienia: co robimy, aby zatrzymać tę epidemię zła i przemocy i błagać przywódców, których wybraliśmy, aby nam w tym pomogli".
Kardynał Blase J. Cupich z Chicago zaznaczył 24 maja, że "Druga Poprawka do Konstytucji (z 1791, będąca symbolem amerykańskiej wolności, także w odniesieniu do posiadania broni) nie została nam objawiona na Synaju. Prawo do noszenia broni nie może być ważniejsze niż ludzkie życie. Nasze dzieci też mają swoje prawa a wybrani przez nas przywódcy mają obowiązek bronić tych praw". Purpurat wskazał, że gdy zastanawia się nad tą masakrą, "powraca pytanie: kim jesteśmy jako naród, jeśli nie potrafimy obronić naszych własnych dzieci? Co kochamy bardziej: nasze narzędzia śmierci czy nasze życie?".
Prezydent Joe Biden w przemówieniu do narodu 25 maja przypomniał, że jako wiceprezydent w 2013 po masakrze w Sandy Hoock Elementary Scholl w Newton w stanie Connecticut, w której zginęło 26 osób, w tym 20 dzieci, nie zebrał odpowiedniej liczby głosów senatorskich, aby wprowadzić nowe przepisy dotyczące tego problemu.
– Jako naród musimy zadać sobie pytanie: kiedy na litość Boską sprzeciwimy się temu "pistoletowemu lobby"? Kiedy, na Boga, zrobimy to, o czym wszyscy wiedzą, że trzeba uczynić? – powiedział prezydent.