Co dalej z KPO? Budka: Senat poprawi ustawę likwidującą Izbę Dyscyplinarną

Dodano:
Borys Budka, Platforma Obywatelska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Borys Budka poinformował, że Senat nie poprze ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną w obecnym kształcie.

W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN. Nowela przewiduje też procedurę "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", ale nie w stosunku do już zapadłych orzeczeń. W środę prace nad ustawą rozpoczyna Senat.

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej to jeden z warunków (kamieni milowych) Komisji Europejskiej w sprawie wypłacenia Polsce środków z KPO, które pozostają zamrożone z powodu wątpliwości, jakie KE ma wobec funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Kolejny warunek, jaki stawia Bruksela, to przywrócenie do orzekania odsuniętych sędziów.

Budka: Będą poprawki do ustawy

Borys Budka poinformował podczas konferencji prasowej, że opozycja doszła do porozumienia, że Senat nie poprze ustawy w obecnym kształcie.

– Rolą demokratycznego Senatu jest naprawienie ustawy, która wyszła z Sejmu i nie gwarantuje przede wszystkim orzeczeń TSUE, ale nie gwarantuje wypłaty dla polskich środków z KPO. Uzgodniliśmy w Senacie wspólnie w demokratycznej większości, że poprawimy tak ustawę, że rzeczywiście zrealizuje postulaty, które dzisiaj są podstawą dalszego procedowania KPO. – powiedział Borys Budka na konferencji prasowej w Sejmie.

Budka o "nielegalnych sędziach"

Budka podkreślił, że w Sądzie Najwyższym nielegalnie zasiadają osoby, które w rzeczywistości nie są sędziami. – To są osoby tam oddelegowane przez władzę, one nie dość, że stracą to nielegalnie zajmowane stanowiska przy likwidacji Izby Dyscyplinarnej, ale również nie będą mogły w przeszłości do Sądu Najwyższego wrócić – mówił.

Po drugie, poprawki zakładają, że sprawami dyscyplinarnymi będą mogli zajmować się tylko sędziowie, którzy mają co najmniej 7-letni staż. – To jest bardzo ważne, żeby żaden neosędzia oddelegowany przez Ziobrę i spółkę nie mógł zajmować się sprawami dyscyplinarnymi, no i po trzecie co bardzo ważne, z automatu wszystkie osoby dotknięte nielegalnymi decyzjami nielegalnej izby, sędziowie muszą wrócić na to stanowisko, które zajmowali, zanim nielegalna Izba Dyscyplinarna się za nich wzięła – mówił.

W dalszej części swojego wystąpienia Budka przekonywał, że PiS od 2015 roku permanentnie łamie konstytucję w zakresie wymiaru sprawiedliwości.

– cało zło zaczęło się w momencie w którym prezydent w sposób nielegalny do Trybunału Konstytucyjnego wpuścił trzech sędziów dublerów i oczywiście mogą się oburzać, że tak nie wolno nazywać, ale przypomnę, że mamy dwa orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który wyraźnie wskazał w swoich orzeczeniach, że neosędziowie nie są sędziami. Mamy orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który wskazał, że Izba Dyscyplinarna musi być zlikwidowana, a osoby, które tam zasiadają, nie spełniają elementarnych standardów niezawisłości – twierdził.


Źródło: 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...