• Autor:Paweł Lisicki

Historia jednego zakonnika. Jak Rzym Franciszka zwalcza tradycjonalistów

Dodano:
O. Dom Alcuin Reid (z lewej)
Dom Alcuin Reid – to imię i nazwisko zapewne niewielu w Polsce cokolwiek powie. Ojciec Reid, założyciel klasztoru, a właściwie monastyru świętego Benedykta w Brignoles, w diecezji Fréjus-Toulon we Francji jest autorem kilku popularnych książek dotyczących historii liturgii.

Niezwykle cenił go sam kardynał Joseph Ratzinger, papież Benedykt XVI, wspierali go inni bliscy współpracownicy Benedykta jak kardynał Raymond Leo Burke. Na zorganizowanej sześć lat temu przez Dom Alcuina konferencji kardynał Robert Sarah wezwał do przywrócenia starożytnego obyczaju odprawiania mszy ku Wschodowi. W 2005 roku kardynał Ratzinger, wówczas prefekt Kongregacji Nauki Wiary napisał wstęp do najważniejszego dzieła ojca Reida „Organicznego rozwój liturgii”. Tak o mnichu jak i o jego dziele wyrażał się w samych superlatywach. Otóż tenże zakonnik, który od lat przyciągał ludzi szukających życia zgodnie z pierwotną regułą świętego Benedykta, został właśnie suspendowany. Nie można wykluczyć, że wręcz zostanie wykluczony z Kościoła, a przynajmniej z jego oficjalnych struktur. I to nie z powodu skandalu, tylko, przeciwnie, wierności swemu powołaniu. Dom Alcuin stał się ofiarą nowej kampanii Rzymu przeciw katolickim tradycjonalistom.

Tajemniczy dostojnik udziela święceń

Tak brzmi informacja polskiej KAI: „Oświadczenie na stronie internetowej klasztoru wyjaśnia, że Dom Alcuin odbył pielgrzymkę do Rzymu, gdzie »wysoki dostojnik kościelny« zaproponował, że go wyświęci. Do ceremonii doszło w kwietniu br. Została odprawiona według rytu przedsoborowego, a więc nielegalnie, gdyż w grudniu ub.r. Stolica Apostolska orzekła, że święcenia kapłańskie w rycie trydenckim nie są już możliwe. Ponieważ jednak udzielający tych święceń biskup pozostaje w komunii z papieżem, pozostają one „ważne, ale niegodziwe”. Ordynariusz diecezji Fréjus-Toulon bp Dominique Rey nie dał zakonnikowi zgody na przyjęcie święceń, ani innemu biskupowi na ich udzielenie, gdy więc do nich doszło, natychmiast zasuspendował o. Reida. Jako zawieszony w czynnościach kapłańskich, nie może on odprawiać Mszy św., ani udzielać sakramentów. Jest bardzo prawdopodobne, że Stolica Apostolska zastosuje najostrzejsze sankcje wobec biskupa, który wyświęcił Reida, łącznie z usunięciem ze stanu kapłańskiego, gdy tylko zostanie ujawniona jego tożsamość”.

Komunikat jest suchy, pełno w nim niedopowiedzeń. Żeby zrozumieć o co chodzi, warto sięgnąć do tekstu Timothy S. Flandersa opublikowanego na amerykańskim portalu OnePeterFive.com. Pierwsze pytanie brzmi: dlaczego Dom Alcuin musiał jechać do Rzymu, żeby zostać wyświęcony na kapłana? Otóż będąc wybitnym historykiem Kościoła, znawcą dziejów liturgii i od sierpnia 2020 roku przeorem klasztoru w Brignoles Dom Alcuin, nie miał święceń kapłańskich, był jedynie diakonem (od 1989 roku). Wskutek tego rosnąca szybko wspólnota mnisza zależała, pisze Flanders, co się tyczy mszy świętej, od kleru diecezjalnego. Mnisi musieli czasami w ogóle obywać się bez mszy, bo w diecezji nie sposób było znaleźć księdza gotowego sprawować ją w tradycyjnym rycie. Faktycznie destabilizowało to życie zakonne – zauważa autor OnePeterFive.com. Potwierdza to KAI: „W oświadczeniu klasztoru wyjaśniono, że nałożone przez papieża ograniczenia na sprawowanie liturgii w przedsoborowym rycie postawiły zakonników tej międzynarodowej wspólnoty w bardzo trudnym położeniu. Potrzebowali księdza, który zapewniłby im uczestnictwo w liturgii. Wspólnota zakonna z Brignoles, działająca formalnie jako „publiczne stowarzyszenie wiernych”, ma bowiem na celu „uroczyste sprawowanie świętej liturgii zgodnie ze starymi, klasycznymi formami rytów rzymskiego i monastycznych”.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...