Szokujący apel Macrona. "Takie wezwania mogą tylko upokorzyć Francję"
Francuski przywódca powiedział w wywiadzie dla lokalnej prasy, że "nie powinniśmy poniżać Rosji".
– Nie powinniśmy poniżać Rosji po to, aby w dniu, w którym ustaną walki można było zbudować dalsze relacje kanałami dyplomatycznymi – powiedział prezydent Macron.
Nie była to pierwsza wypowiedź polityka, która w kontekście trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę zabrzmiała co najmniej dwuznacznie i zasugerowała konieczność pójścia z Rosją na ustępstwa., o czym nie chce słyszeć Kijów.
Kułeba odpowiada Macronowi
Na słowa Emmanuela Macrona odpowiedział szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Wezwania do unikania upokorzenia Rosji mogą tylko upokorzyć Francję i każdy inny kraj, który by tego zażądał. Bo to Rosja się poniża. Wszyscy lepiej skoncentrujmy się na tym, jak umieścić Rosję na jej miejscu. To przyniesie pokój i ocali życie" – napisał w sobotę w serwisie społecznościowym Twitter Dmytro Kułeba.
Współpraca Ukrainy z ONZ
Coraz częściej w kontekście wojny na terytorium Ukrainy pojawia się kwestia bezpieczeństwa żywnościowego. Minister Kułeba zapewnił w piątek, że władze ukraińskie poszukują rozwiązań problemów wraz z Organizacją Narodów Zjednoczonych (ONZ) i innymi partnerami.
"Ukraina jest gotowa stworzyć warunki niezbędne do wznowienia eksportu z portu w Odessie. Pytanie brzmi, jak upewnić się, że Rosja nie nadużywa szlaku handlowego do ataku na Odessę. Jak dotąd brak gwarancji z Rosji. Poszukujemy rozwiązań wspólnie z ONZ i partnerami" – oznajmił.
Rosja i Ukraina są uznawane za spichlerze świata, bowiem dostarczają około jednej trzeciej sprzedawanej pszenicy. Jednak z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie umarł. Zdaniem ukraińskiego MSZ, od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 500 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów.