Prezydent Duda zwrócił się do Świątek. "Urodzona fighterka"
W sobotę 4 maja Iga Świątek ponownie została mistrzynią Roland Garros. Tenisistka zatriumfowała w wielkoszlemowym French Open po raz drugi, po sukcesie w 2020 roku.
To także 35. zwycięstwo meczowe zawodniczki z rzędu. Pozwoliło to Świątek wyrównać historyczny rekord legendarnej Amerykanki Venus Williams, ustanowiony na przełomie wieków.
Zawody Roland Garros to jeden z czterech najważniejszych turniejów w sezonie tenisa ziemnego. Reprezentantka Polski, która zajmuje obecnie pierwsze miejsce w światowym rankingu Women’s Tennis Association (WTA), jeszcze przed rozpoczęciem prestiżowych zawodów była główną faworytką do końcowego zwycięstwa.
Prezydent Duda: Jesteśmy z Pani zwyczajnie dumni!
Gratulacje 21-letniej zawodniczce złożył między innymi polski prezydent, który napisał do tenisistki na Twitterze.
"Iga Świątek jest nie tylko urodzoną fighterką i wielką gwiazdą światowego tenisa, która z klasą pokonuje rywalki, idąc od zwycięstwa do zwycięstwa" – czytamy we wpisie Andrzeja Dudy.
" Jest także mądrą młodą Kobietą, która ma odwagę i serce. Dziękujemy, Pani Igo! Jesteśmy z Pani zwyczajnie dumni!" – dodał prezydent.
Świątek najlepsza w Paryżu
Awans do finału turnieju French Open 2022 Iga Świątek wywalczyła w ostatni czwartek. Potrzebowała do tego tylko trochę ponad godzinę. W meczu półfinałowym, który został rozegrany na korcie centralnym imienia Phillippe’a Chartiera w Paryżu, Polka pokonała Rosjankę Darię Kasatkinę 2:0 (6:2, 6:1). Wcześniej zawodniczka z podwarszawskiego Raszyna wyeliminowała: Jessicę Pegulę, Łesię Curenko, Alison Riske, Dankę Kovinic oraz Qinwen Zheng.
W sobotnim finale zawodów Świątek spotkała się z Amerykanką Cori Gauff. "Biało-Czerwona" świetnie rozpoczęła rywalizację, wychodząc w pierwszym secie na prowadzenie 4:0 – relacjonował portal tvpsport.pl. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych triumfowała dopiero w piątym gemie, przy swoim podaniu. W kolejnej odsłonie próbowała wciągnąć Polkę w długie wymiany, ale jej się to nie opłaciło, bowiem Świątek przyspieszała z każdą piłką, a także nie miała tego dnia problemów z własnym serwisem. Pozwoliło jej to wygrać 6:1. Drugi set meczu był bardziej wyrównany, jednak Świątek nie dała się zdominować i zwyciężyła 6:3, a co za tym idzie, całe spotkanie finałowe 2:0.