Rosja grozi zamknięciem ambasady w jednym z państw UE

Dodano:
Rosyjska flaga, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / TOMS KALNINS
Moskwa zagroziła zamknięciem placówki w stolicy Bułgarii – Sofii, po tym jak z kraju wydalono 70 rosyjskich dyplomatów.

We wtorek premier Bułgarii Kirił Petkow oraz szefowa bułgarskiej dyplomacji Teodora Genczowska poinformowali o wydaleniu z kraju 70 rosyjskich dyplomatów, których działalność miała być niezgodna z ich statusem dyplomatycznym.

– Nasze służby zidentyfikowały ich jako osoby, działające wbrew interesowi naszego kraju – mówił podczas konferencji prasowej przed parlamentem premier. – Kiedy obce rządy próbują ingerować w wewnętrzne sprawy Bułgarii, my odpowiadamy – dodał Petkow.

Decyzję przekazano ambasador Rosji w tym kraju – Eleonorze Mitrofanow, która we wtorek została wezwana do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Sofii.

Zgodnie z decyzją bułgarskich władz, przedstawiciele Rosji muszą opuścić kraj do 3 lipca. Jak poinformował Petkow, prawdopodobnie w najbliższą niedzielę cała grupa wróci do Moskwy jednym samolotem.

Moskwa odpowiada na decyzję Sofii

Moskwa nie skomentowała oskarżeń dotyczących działalności szpiegowskiej dyplomatów, jednak środę rosyjskie służby dyplomatyczne poinformowały, że w wyniku wydalenia tak znacznej liczby dyplomatów zawieszona zostaje działalność konsulatów w Sofii i Warnie.

W odpowiedzi na działania Sofii, ambasador Eleonora Mitrofanowa oraz rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówią również o możliwości zamknięcia rosyjskiej ambasady w Bułgarii. Jak jednocześnie podkreśliła Mitrofanowa, w konsekwencji doprowadziłoby to do zamknięcia bułgarskiej ambasady w Moskwie.

– Niestety nasz apel do bułgarskiego MSZ został zignorowany – tłumaczy dyplomatka w oficjalnym komunikacie.

Jak stwierdziła Mitrofanowa, odpowiedzialność za "poważne konsekwencje" do których mogą doprowadzić te decyzje spoczywa na rządzie Kiriła Petkowa.

Źródło: CNN / theguardian.com/Interfax
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...