Proaborcyjna rezolucja Parlamentu Europejskiego. Polscy lekarze protestują
PE potępił decyzję amerykańskiego Sądu Najwyższego o uchyleniu prawa do aborcji w Stanach Zjednoczonych.
Grono polskich lekarzy skomentowało zaistniałą sytuację w stanowisku przesłanym do Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI).
Polscy lekarze: To atak
Zdaniem Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, rezolucja Parlamentu Europejskiego "jest atakiem na zwiększoną ochronę niewinnego życia nienarodzonych w Stanach Zjednoczonych". Już wcześniej organizacja krytycznie odnosiła się do działań PE ws. aborcji. Potępiono m.in. wezwanie wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej do zagwarantowania, by tzw. aborcja na życzenie była legalna we wczesnej ciąży, a w razie potrzeby, również w późniejszym okresie.
"W trosce o życie i zdrowie dzieci, matek i o sytuację polskich i europejskich rodzin publicznie wyrażamy nasz protest wobec treści rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 7 lipca 2022 roku. Uważamy ją za społecznie szkodliwą, niezgodną z podstawowymi prawami człowieka, zwłaszcza prawem do życia. Jej realizacja stanowiłaby realne zagrożenie dla sumienia personelu medycznego i pacjentów, etycznych zasad wykonywania naszego zawodu. Byłaby niezgodna z Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej, a także z rezolucją Parlamentu Europejskiego z dnia 20 maja 2021 roku w sprawie odwrócenia tendencji demograficznych w regionach UE za pomocą instrumentów polityki spójności" – możemy przeczytać w stanowisku.
"Wewnętrznie sprzeczne działania"
Według grupy lekarzy, rezolucja PE usiłuje narzucić krajom UE "wewnętrznie sprzeczne działania", nakazując, że "powinny zagwarantować dostęp do bezpiecznych, legalnych i bezpłatnych usług aborcyjnych, opieki prenatalnej i macierzyńskiej".
"Aborcja jest zawsze pogwałceniem praw matki do opieki medycznej, prenatalnej i macierzyńskiej! Jest też atakiem na sumienie i autonomię zawodu lekarza. Przymus, który miałby być stosowany wobec lekarzy do wydawania i wykonywania wyroku śmierci wobec nienarodzonego dziecka byłby skandalem i prowadziłby do upadku medycyny" – stwierdzono w komunikacie.