Grecja wygrała z Danią. TSUE wydał wyrok w sprawie… sera feta
TSUE orzekł w czwartek, że Dania łamała prawo, zezwalając swoim firmom na sprzedaż sera z etykietą feta do krajów trzecich.
Feta ma ścisłą definicję prawną w UE i może być sprzedawana pod tą nazwą tylko wtedy, gdy jest produkowana w niektórych częściach Grecji, zgodnie z tradycyjną recepturą.
Feta – po grecku "plaster"
Ser ten powstaje z mieszanki pasteryzowanego mleka owczego z mlekiem kozim (to drugie stanowi maksymalnie 30 proc. mieszanki) lub tylko z mleka owczego. Okres dojrzewania wynosić musi co najmniej 3 miesiące. Feta jest krucha i dobrze topi się w wysokiej temperaturze.
Komisja Europejska, wspierana przez Grecję i Cypr, rozpoczęła batalię prawną przeciwko Danii w 2019 r., argumentując, że kraj łamie unijne prawo, nie powstrzymując lokalnych firm od sprzedaży podróbek fety za granicę.
Dania nie zaprzeczyła, że prowadzi taką sprzedaż, tłumacząc, że unijne przepisy dotyczące oznaczeń geograficznych nie obejmują eksportu. Jednak TSUE uznał, że jest odwrotnie. A prawnicy KE argumentowali, że nie podejmując działań, rząd duński naraził na szwank prawo greckich producentów żywności do godziwych dochodów i podważył stanowisko UE w rozmowach z partnerami handlowymi, w których negocjuje ona uzyskanie ochrony dla unijnej żywności i napojów.
Nazwa chroniona
Jak zauważa Politico, "odyseja serowa" zaczęła się ponad dwie dekady temu, kiedy kraje takie jak Dania, Francja i Niemcy próbowały udaremnić unijne plany ochrony własności intelektualnej fety.
Grecja ostatecznie wygrała, gdy Komisja Europejska uznała, że ser jest unikalny w tym kraju i w 2002 r. skodyfikowała sprawę jako rodzaj oznaczenia geograficznego zwanego "chronioną nazwą pochodzenia" (PDO).
Dania musi teraz natychmiast zastosować się do orzeczenia TSUE.