Komisarz UE: Nie będzie "wojennego rabatu" dla Polski
W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Reynders odrzucił argumentację rządu Mateusza Morawieckiego o tym, że Polska pilnie potrzebuje pieniędzy z Funduszu Odbudowy, aby sfinansować pomoc dla uchodźców wojennych z Ukrainy.
– Są inne sposoby wspierania państw członkowskich, które przyjmują uchodźców, i to właśnie robimy. Pomoc na odbudowę powinna przyspieszyć zieloną i cyfrową transformację, w tym niezależność energetyczną. Z wojną czy bez, Polska musi spełnić uzgodnione kamienie milowe – oświadczył komisarz, cytowany w poniedziałek przez Deutsche Welle.
Od początku rosyjskiej inwazji Polska przyjęła najwięcej uchodźców z Ukrainy, ponad 4,5 mln. W marcu została uchwalona specjalna ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy, która wprowadziła świadczenie w wysokości 40 zł dziennie na jednego uchodźcę.
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej. "Przyjrzymy się temu z bliska"
Reynders powiedział, że z powodu zaangażowania Unii Europejskiej w porządek międzynarodowy oparty na zasadach, "sami musimy przestrzegać zasad praworządności", bo – jak dodał – "w przeciwnym razie tracimy wiarygodność". – Jak możemy żądać od Ukrainy reform, jeśli teraz damy Polsce swego rodzaju "wojenny rabat? – stwierdził.
Tłumaczył, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, która likwiduje Izbę Dyscyplinarną i wprowadza w jej miejsce Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, "zawiera przynajmniej jeden element, który nie pasuje do kamieni milowych".
– Potrzebujemy nie tylko niezależnej izby, która będzie decydować o postępowaniu dyscyplinarnym. Musi być też możliwość kwestionowania przez sędziów statusu innych sędziów. (…) Być może uda się doprowadzić do tego, że izba będzie miała odpowiednią obsadę. Przyjrzymy się temu z bliska – zapowiedział unijny komisarz.