Kryzys węglowy. Wiceminister: Jak odpowiedzialnie zachowuje się rząd PiS
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji był w czwartek gościem na antenie TVP Info.
Przedmiotem rozmowy była także fatalna sytuacja jeśli chodzi o ceny energii w Polsce. Nie dość, że UE zmusza Polskę do wygaszania górnictwa, to rząd wprowadził embargo na węgiel z Rosji, którego już teraz zaczyna brakować. W Sejmie trwają prace nad rządową propozycją ustawy ws. wprowadzenia dodatku węglowego.
"Odpowiedzialny rząd PIS"
Wiceszef MSWiA bronił jednak polityki rządu. – Proszę zwrócić uwagę jak zachowuje się odpowiedzialny rząd PiS w sytuacji gdy na horyzoncie pojawiają się kryzysy. Szukamy rozwiązań, które wyprzedzają pewne fakty, a nie reagujemy po tym gdy dochodzi do realnego kryzysu – ocenił Błażej Poboży.
– Z punktu widzenie osób, które węgiel wykorzystują jako źródło energii w swoich domach najważniejsze jest to by na zimę tego węgla nie zabrakło. Warto pokazać jak wiele w tej sprawie zrobiono. Najpierw była ustawa, która regulowała cenę graniczną. W momencie gry rynek zareagował na to negatywnie, zanim nawet ta ustawa weszła w życie, wprowadzono nowe rozwiązania. To, że na rynkach cena węgla tak wzrosła to efekt wydarzeń geopolitycznych, szantażu gazowego i sztucznie napędzanego zapotrzebowania – wyraził swoją opinię polityk.
Poboży krytycznie o Lewicy
W środę kilku kluczowych polityków Lewicy zapowiedziało głosowanie przeciwko rządowym dopłatom na węgiel. Krzysztof Śmiszek powiedział w czwartek rano w rozmowie z "Super Expressem", że ostateczna decyzja klubu zostanie podjęta w piątek rano.
– Lewica już dawno przestała być lewicą społeczną, jej program został zredukowany do spraw światopoglądowych. Co się stało z lewicą w Polsce skoro chcą głosować przeciw rozwiązaniom osłonowym, pomagającym obywatelom. Takie spektakularne samobójstwo polityczne jest korzystne dla formacji, dla PiS, która już dawno pokazała, że jest jedyną formacją w Polsce wrażliwą, społeczną – skomentował Poboży.
"Solidarność" w UE
W dalszej części rozmowy Poboży krytycznie oceni koncepcję dyskutowaną w decyzyjnych gremiach Komisji Europejskiej by zorganizować solidarnościowe dostawy gazu do państw, którym tego gazu nie wystarczy.
– Szkoda, że UE tą kategorią solidarnościową stosuje wtedy gdy dotyczy to Niemiec. Bo gdy my od pół roku mierzymy się najpierw z kryzysem migracyjnym, potem, po ataku Rosji na Ukrainę, z kryzysem uchodźczym, UE tej solidarności nie pokazuje – przypomniał polityk.