Morawiecki: Oni krzyczą, by zagłuszyć swój wyrzut sumienia
– Nasi poprzednicy podnosili VAT, ale nie przekazali tych pieniędzy na społeczeństwo. My daliśmy ludziom 500 plus, 13 emeryturę, 14 emeryturę i inne programy. Co by było, gdyby teraz tego wszystkiego zabrakło? – mówił premier Morawiecki na spotkaniu z wyborcami w Działdowie.
W swoim wystąpieniu premier w mocnych słowach atakował konkurentów z Platformy Obywatelskiej. Morawiecki stwierdził, że gdy za czasów Platformy był kryzys to rządzący nie wprowadzili żadnych programów, czy tarcz. – Jesteśmy po trudnych doświadczeniach pandemii COVID i mamy nadal najniższe bezrobocie w historii III RP – ocenił.
– Są też tacy, którzy zdają sobie sprawę z tego, że czas jest trudny i robią wszystko, aby ulżyć ludziom, aby rozwiązywać problemy. Ja chcę państwu obiecać, że rząd PiS taki właśnie jest. Będziemy robić wszystko, żeby rozwiązywać te problemy, które są wokół nas, a jest ich wiele – mówił.
Morawiecki: Polacy mają do wyboru 2 modele państwa
Szef rządu stwierdził, że Polska jest otoczona przez wiele problemów, ale państwo "nie siedzi z założonymi rękoma, a działa". Wskazał na obniżenie VAT na żywność, paliwo, gaz, czy energię.
– Polacy mają do wyboru 2 modele – albo państwo "nocnego stróża", albo postawienie na bezpieczeństwo, stabilność, dbałość o państwo i ludzi. Warto postawić na wiarygodność, warto postawić na Prawo i Sprawiedliwość – ocenił.
W dalszej części wystąpienia premier stwierdził, że dług publiczny w czasach Platformy urósł więcej niż dwa razy. – Tylko faktowi, że zabrali pieniądze z OFE, z dywidend i ze sprzedaży aktywów zawdzięczamy fakt, że przejmując rządy po Platformie, tego długu było 890 miliardów – powiedział Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Działdowa.
– Najlepiej też to widać na przykładzie deficytów. Deficyt budżetowy w ich czasach sięgał prawie 8%, prawie 7%, a w naszych czasach nawet w trudnym roku tym, nie powinien przekroczyć 4%, może to będzie nawet 3,5%. Gdzie my odpuściliśmy mnóstwo VAT-u, żeby produkty były tańsze, mnóstwo podatków, żeby PiT był niższy – stwierdził premier.