Dziennikarz: Franciszek jest najbardziej sekowanym papieżem
Redaktor, który od 24 lat pisze o Watykanie i relacjonował poczynania kolejno Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, przyznał, że "o wiele łatwiej" było mu pisać o Unii Europejskiej, NATO, ONZ czy Stanach Zjednoczonych niż o Stolicy Apostolskiej, gdyż "wymaga to większej głębi spojrzenia".
– W Watykanie jest wielu, którzy myślą, że rządzą, ponieważ uczestniczą w spotkaniach i przygotowują dokumenty. Ale rządzą generalnie w sprawach drugorzędnych. Kluczową rolę odgrywa papież, ponieważ zajmuje się najważniejszymi sprawami, które mają charakter duchowy, a czasem polityczny, jak stosunki z innymi państwami – stwierdził Boo.
Działania Watykanu
Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza, "Watykan jest użyteczny o tyle, o ile pomaga papieżowi". – Z biegiem lat zaraził się arabeskami dworów europejskich i kulturowymi koralikami. Pod pewnymi względami jest to ostatni dwór europejski, ten, któremu najtrudniej zrezygnować z tego sposobu funkcjonowania, czasem w tym, co widzialne, a innym razem w sferze psychologicznej. W takich przypadkach staje się ciężarem i nie pozwala zobaczyć papieża – wskazał.
Według redaktora "ABC", tzw. wielka reforma Kurii Rzymskiej, jaką podjął Franciszek, ma charakter kulturowy. – W ciągu dziewięciu lat zaczął robić poważne porządki z "trzema k", które rzuciły mi się w oczy, gdy przybyłem do Rzymu: karierowiczostwem, klerykalizmem i korupcją. Reformuje swoim osobistym przykładem, dając pierwszeństwo ewangelizacji i przekazując obowiązki świeckim – podkreślił.
"Sekowany" papież
Rzymski korespondent uważa, że Franciszek jest "najbardziej sekowanym papieżem ostatnich stuleci". W odczuciu Boo, ataki pochodzą od: wielkich koncernów węglowych, funduszy spekulacyjnych, przemysłu zbrojeniowego, ultrakonserwatywnych amerykańskich multimilionerów, niektórych polityków republikańskich z USA.
Podejrzliwie na Ojca Świętego mają patrzeć również "ludzie z krajów sklerykalizowanych i starzejących się".