Związki partnerskie i in vitro. Hołownia złożył jednoznaczną deklarację
Polityk, który jeszcze niedawno był kojarzony ze środowiskiem katolickim, w rozmowie na antenie Polsatu News jednoznacznie zadeklarował, że popiera procedurę in vitro oraz związki partnerskie.
– Myśmy umówili się co do tego, że w sprawach światopoglądowych każdy z nas głosuje zgodnie ze swoim sumieniem. Jeżeli chodzi o związki partnerskie, jeżeli będzie ustawa o związkach partnerskich, ja to już mówiłem w kampanii prezydenckiej: zagłosuję za taką ustawą i myślę też, że większość naszego ugrupowania tak właśnie zagłosuje – stwierdził Hołownia w "Gościu Wydarzeń".
Co do kwestii in vitro polityk powiedział: "To było w 2013 [roku, kiedy mówiłem, że nie powinniśmy finansować in vitro - przyp. red.], a po drodze odbyłem wiele rozmów z rodzicami, którzy mają dzieci dzięki procedurze in vitro i na szczęście udało mi się zmienić zdanie".
Opozycja kontra rząd
W trakcie rozmowy poruszona została kwestia współpracy Polski 2050 z pozostałymi partiami opozycyjnymi. Hołownia stwierdził, że zawsze było "sporo rzeczy", z których jego partia zgadzała się z Platformą Obywatelską. Jest jednak także dużo spraw, które dzielą oba środowiska. Jak stwierdził polityk, "musimy sobie jasno z Platformą napisać protokół zbieżności, ale też protokół rozbieżności".
Hołownia dąży do współpracy z pozostałymi partiami opozycyjnymi, jednak nie ma mowy o tworzeniu wspólnej listy przed wyborami w przyszłym roku.
– Planowaliśmy konferencję o przyszłości Polski z liderami innych ugrupowań, chcieliśmy ją zrobić, żeby wreszcie przestać rozmawiać: jedna lista, dwie listy, pięć list, tylko usiąść i się zastanowić, czy my jesteśmy w stanie się dogadać – a wierzę, że jesteśmy – co do przyszłego rządzenia Polską – powiedział Hołownia.
Lider Polski 2050 zapowiedział, że pojawi się na Campusie Polska Przyszłości organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego.
– Będziemy rozmawiać, formuła jest zdaje się taka, że kilka pierwszych minut to jest rozmowa z Rafałem Trzaskowskim, a później są pytania z sali od publiczności. Formuła, którą bardzo lubię – powiedział.