Johnson w Kijowie: Dlatego musimy zwiększyć naszą pomoc dla Ukrainy
Premier Wielkiej Brytanii niespodziewanie odwiedził Kijów w dniu święta niepodległości Ukrainy. Boris Johnson spotkał się z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim. Podczas konferencji prasowej po rozmowach z władzami Ukrainy, szef brytyjskiego rządu wezwał kraje zachodnie do zintensyfikowania pomocy dla Ukrainy.
– My, jako przyjaciele Ukrainy, musimy pokazać, że mamy taką samą wytrzymałość strategiczną jak obywatele Ukrainy – powiedział Johnson apelując do zachodnich przywódców o to, aby nie zatrzymywali się na drodze pomocy dla Kijowa oraz nakładania nowych sankcji na Rosję.
Wyzwanie dla Zachodu
Brytyjski polityk zwrócił uwagę na wyzwanie, jakim będzie dla państw zachodnich nadchodząca zima. Jego zdaniem będzie ona sroga, a Władimir Putin będzie próbował manipulować dostawami surowców energetycznych.
– Naszym pierwszym sprawdzianem jako przyjaciół Ukrainy będzie odporność na tę presję. Musimy budować własne rezerwy [źródeł energii - przyp. red.]. Wierzę, że jeśli przetrwamy tę zimę, nasza pozycja się wzmocni. Z każdym kolejnym tygodniem i miesiącem pozycja Putina będzie słabła, jego wpływ będzie malał. Dlatego musimy zwiększyć naszą pomoc dla Ukrainy – podkreślił Johnson.
W szczególności, zdaniem premiera Wielkiej Brytanii, wsparcie to powinno obejmować dostarczenie wielu wyrzutni rakietowych, w tym HIMARS. Ponadto Johnson wezwał do dalszego udzielania wsparcia finansowego i gospodarczego Ukrainie. Zapowiedział, że Wielka Brytania przekaże Ukrainie nową pomoc o wysokości 54 mln funtów (ponad 63 mln dolarów).
– Każdego dnia na całym świecie musimy walczyć z kłamstwami Putina, ponieważ to jego wojna podnosi ceny żywności, ropy i gazu, a nie zachodnie sankcje – podkreślił Johnson.
W geście podziękowania za wsparcie dla Ukrainy prezydent Wołodymyr Zełenski wręczył dziś Borisowi Johnsonowi Order Wolności. Nazwisko premiera Wielkiej Brytanii pojawiło się także na Alei Odwagi w Kijowie.