Posłowi nie spodobała się opinia prof. Krasnodębskiego. Chce zaangażować ABW
Słowa europosła PiS prof. Zdzisława Krasnodębskiego na temat działań Unii Europejskiej wywołały prawdziwa burzę wśród niektórych polityków opozycji i w części mediów.
Co powiedział prof. Krasnodębski?
– Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu – tłumaczył polityk w programie "W punkt" w Telewizji Republika.
– To jest paradoksalne, oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć wojnę, ale Polacy wiedzą w sensie duchowym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść – powiedział prof. Krasnodębski.
– Putina nas nie dzieli, ale łączy. Natomiast UE posługuje się zupełnie innymi środkami. Raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, na pewno atrakcyjnością – dodał polityk.
Europoseł dodał, że instytucje unijne maja bardzo sprawnie działających prawników, przez co trudno z nimi wygrać.
– Na Rosję trzeba mieć Abramsy, wiadomo jakich środków użyć. Natomiast, żeby sobie poradzić z UE, to wymaga większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego – i w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo – podkreślił.
Poseł PSL: Sprawa dla ABW
O wypowiedź byli w środę pytani goście w studio Polsat News. Najpierw rzecznik rządu Piotr Müller, następnie były premier a obecnie europoseł Leszek Miller, a jeszcze później poseł PSL Dariusz Klimczak, poseł PiS Marcin Porzucek oraz Tomasz Kostuś z KO
– Panu profesorowi Krasnodębskiemu pomyliły się kierunki i nie wie, gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie Gdynia, a gdzie Małkinia – skomentował Klimczak.
– Bądźmy szczerzy - to jest hipokryta. On pracuje na Zachodzie, kształcił się na Zachodzie, bardzo długo tam przebywa i dzisiaj wypowiada tak absurdalne tezy. Teza o tym, że Zachód jest dla Polski większym zagrożeniem niż Wschód jest absurdalna – ocenił.
–Antyunijność Prawa i Sprawiedliwości jest większa niż oczekiwałby tego Putin – kontynuował ludowiec.
W dalszej części rozmowy stwierdził, że wypowiedzią profesora Krasnodębskiego powinny zainteresować się polskie służby. – Ja uważam, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinna sprawdzić tego profesora i to, na czyją rzecz on działa – powiedział.