Polskim rolnikom zabraknie nawozów? Kowalczyk zabrał głos
W związku z ograniczeniem dostaw gazu przez Rosję, w Europie rosną obawy nie tylko związane z sezonem grzewczym, ale także z uprawą rolną. Gaz ziemny jest bowiem podstawowym składnikiem nawozów. Ich ceny już znacznie poszybowały w górę, co rodzi obawy przed ograniczeniem produkcji i wzrostem cen produktów spożywczych.
Polsce nie zbraknie nawozów
Tymczasem minister rolnictwa i rozwoju wsi uspokaja, że jesienią polscy rolnicy będą mieli wystarczającą ilość nawozów. Problemy mogą jednak pojawić się na wiosnę przyszłego roku. Jak wskazał Henryk Kowalczyk, obecne rezerwy nawozów to ponad 100 tysięcy ton. W ich skład wchodzą bezpośrednio zapasy Grupy Azoty, spółki Agrochem, która jest oficjalnym dystrybutorem Grupy Azoty, a także zapasy Anwilu i innych zakładów. Również dealerzy, którzy są pośrednikami sprzedaży nawozów z Grupy Azoty i innych, mają swoje zapasy.
– Oceniam, że na jesienne dawkowanie nawozów wystarczy, natomiast to nie jest uspokajające do końca dlatego, że na wiosnę dużo więcej stosuje się nawozów i musimy przygotowywać się, żeby tych nawozów nie zabrakło na wiosnę przede wszystkim – powiedział Henryk Kowalczyk w „Sygnałach Dnia” PR1.
Pomoc dla rolników
Szef resortu rolnictwa zapowiedział także stworzenie systemu pomocy dla rolników, którzy będą mieli problemy z zakupem nawozów po akceptowalnej cenie.
– Na Radzie Ministrów podjęliśmy decyzję, żebyśmy ja wspólnie z premierem Sasinem przygotowali system, który by umożliwił zakup [nawozu] rolnikom po umiarkowanej cenie, ale przede wszystkim też, żeby zachować ciągłość produkcji, bo to jest też ważne, być może nawet ważniejsze niż cena. Stąd pracujemy nad tym systemem, mamy już jakieś tam pomysły i uzgadniamy pewne rozwiązania. Te rozwiązania przedstawimy na Radzie Ministrów – wyjaśnił Henryk Kowalczyk.