Putin: Misją Rosji jest zakończenie wojny prowadzonej przez Kijów
Podczas przemówienia wygłoszonego w Kaliningradzie Putin przekonywał, że "w 2014 r. w Kijowie doszło do zamachu stanu, którego nie chcieli uznać mieszkańcy Doniecka, Ługańska oraz Krymu". – Sprawa jest dość jasna: rozpoczęto z nimi wojnę i toczyła się ona przez osiem lat – stwierdził.
– Naszym zadaniem, misją naszych żołnierzy i milicji Donbasu jest powstrzymanie tej wojny i ochrona ludzi, no i oczywiście ochrona samej Rosji, bo na terenie dzisiejszej Ukrainy zaczęto tworzyć antyrosyjską enklawę, która zagraża naszemu krajowi – powiedział Putin. – Nasi żołnierze walczą o ochronę ludności Donbasu i samej Rosji – dodał.
Podkreślił znaczenie poparcia społecznego dla rosyjskich żołnierzy. – Zasługują na wszechstronne wsparcie ze strony społeczeństwa, a szczególnie od młodych ludzi. Faceci, którzy tam walczą, ryzykują swoim zdrowiem, a wielu traci życie. Muszą wiedzieć, o co walczą. O ważne rzeczy: dla Rosji i dla ludzi, którzy mieszkają w Donbasie – mówił rosyjski prezydent, cytowany w czwartek przez agencję TASS.
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich.
Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju. Za informowanie o sytuacji na froncie nie tak, jak życzy sobie Kreml (np. podawanie prawdy o zabitych żołnierzach rosyjskich), grozi w Rosji nawet do 15 lat więzienia.
Według rządowego Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (VTSIOM), "specjalną operację wojskową" na Ukrainie popiera 75 proc. Rosjan.