Łukaszenka: Na Ukrainie dojdzie do zamachu stanu

Dodano:
Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / VASILY FEDOSENKO
Zaskakująca teoria Aleksandra Łukaszenki. Białoruski dyktator prognozuje, że na Ukrainie dojdzie do zamachu stanu.

Jak relacjonują rosyjskie media, białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko informuje o konflikcie pomiędzy prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a ukraińskim wojskiem.

Dyktator przekonuje, że na Ukrainie dojdzie niebawem do zamachu stanu, ponieważ służby "nie chcą dłużej tolerować radykalizmu prezydenta".

W ostatnich miesiącach Łukaszenko chętnie komentuje przebieg konfliktu na Ukrainie. Niedawno polityk składając sąsiadom życzenia z okazji Dnia Niepodległości życzy Ukraińcom "spokojnego nieba, tolerancji, odwagi i sukcesów w odbudowie godnego życia".

Łukaszenka przyznaje: Straciliśmy Ukrainę

W połowie lipca, w trakcie przemówienia w Witebsku, białoruski dyktator tłumaczył natomiast, że "ekspansja NATO na wschód rozproszyła Słowian po różnych stronach barykady".

– Bez względu na to, jak historia wywróciła się do góry nogami, straciliśmy Ukrainę na długo przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej (tak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę - red.) – ocenił Łukaszenka, dodając, że to "politycy ukraińscy porzucili swoją słowiańską tożsamość".

Wojna na Ukrainie. Białoruś to drugi agresor

Białoruś uczestniczy w rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ponieważ udostępniła swoje terytorium do ataku – rosyjscy żołnierze wkroczyli stamtąd na Ukrainę od północy.

Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Źródło: NEXTA
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...