Trzy dni w kolejce, by zapisać się po węgiel. Odbiór nawet za kilka miesięcy

Dodano:
Hałda węgla, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Przed kopalnią "Janina" w Libiążu trzeba czekać nawet trzy dni, żeby zapisać się do właściwej kolejki po węgiel.

Zakład jednej osobie sprzedaje trzy tony węgla. Zanim jednak będzie można otrzymać swój przydział, trzeba "wystać swoje" w olbrzymiej kolejce i uporać się z formalnościami.

Braki węgla w kopalni "Janina"

Sprawę opisuje Polsat News. Jak relacjonuje "Kilkaset osób czeka w kolejce po węgiel przed kopalnią Janina w Libiążu. Nawet trzy dni zajmuje zapisanie się do… następnej kolejki – po odbiór węgla. Ludzie narzekają, że producent sprzedaje najwyżej trzy tony opału na osobę. Spółka Tauron Wydobycie wyjaśnia, że surowca jest mało, choć wydobywany jest w maksymalnych ilościach. Pomóc mają ułatwienia, m.in. transport do kilku odbiorców na raz".

Sytuacja w małopolskiej miejscowości przypomina czasy PRL, czytamy. Oprócz długiego oczekiwania, deficytu drogiego towaru jest również komitet kolejkowy. Lista chętnych jest aktualizowana mniej więcej co dwie godziny, a nieobecni wypadają poza nią.

Trzy dni w kolejce, by zapisać się po węgiel

"Ludzie stoją, aby wejść do biura kopalni, gdzie będą mogli wpisać nazwisko kierowcy, który będzie odbierać dla nich węgiel. Maksymalnie można go zamówić trzy tony na osobę" – pisze PolsatNews.pl.

Żeby tego było mało, na odbiór zakupionego węgla kopalnia wyznacza nawet kilkumiesięczne terminy. Cytowani przez Polsat News klienci wskazują, że z taką sytuacją nie mieli jeszcze w życiu do czynienia.

– Wprowadziliśmy szereg usprawnień, żeby usprawnić ten proces sprzedażowy. Chętnych jest bardzo dużo. Znacznie więcej niż surowca, mimo że zakład produkuje i sprzedaje maksymalną ilość – powiedział Marcin Maślak, rzecznik spółki Tauron Wydobycie.

Węgiel w "Janinie" kosztuje 1 450 złotych za tonę.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...