Wspólna lista opozycji? Gawkowski nie zostawia wątpliwości
Za nieco ponad rok odbędą się wybory parlamentarne. PiS zawalczy o trzecią kadencję, natomiast opozycja szykuje się do przejęcia władzy. Wciąż jednak nie wiadomo, w jakiej konfiguracji formacje opozycyjne wystartują w wyborach do Sejmu i Senatu. Lider PO Donald Tusk zabiega, aby stworzyć jedną, dużą listę, czemu sprzeciwiają się mniejsze ugrupowania, obawiając się "wchłonięcia" przez Platformę.
Szef klubu Lewicy o wspólnej liście
– Czy wspólna lista jest w stanie wygrać? Musiałoby się spełnić wiele różnych elementów. Uważam, że dzisiaj opozycję stać na inny projekt - to jest plan rządzenia. Powinniśmy pokazać jako opozycja plan rządzenia i pokazać, że jesteśmy gotowi do zrealizowania tego planu – powiedział na antenie Polskiego Radia Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Polityk zwrócił uwagę, że kluby opozycyjne złożyły łącznie ponad 500 projektów ustaw, a 200 z nich zgłosiła Lewica. Według niego, "można by było wspólnie wybrać sto ustaw na pierwsze sto dni". Projekty priorytetowe mogłyby – zdaniem Gawkowskiego – dotyczyć edukacji, ochrony zdrowia, polityki społecznej, spraw klimatycznych i bezpieczeństwa, w tym energetycznego.
Obawy o podmiotowość
Szef klubu KO przypomniał w radiowej Jedynce swoją wypowiedź, że "Lewica jest gotowa na każdy scenariusz". Jednocześnie zaznaczył, że najprawdopodobniej to będzie scenariusz samodzielnego startu.
Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego, także liderzy PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i Polski 2050 Szymon Hołownia nie chcą, by ich ugrupowania straciły swą tożsamość. – Każdy chce być podmiotowy, a nie przedmiotowy – ocenił polityk Lewicy.