Tomasz Lis: Większość normalnych ludzi jest przeciwko aborcji
Do zaskakującego wyznania doszło w mediach społecznościowych. Dziennikarz wdał się w dyskusję z jednym z użytkowników Twittera, który stwierdził, że przeciwnikami aborcji są zazwyczaj "pierdołowaci faceci". Lis w odpowiedzi wskazał, że sprawa wygląda nieco inaczej.
"Większość normalnych ludzi jest jej przeciwnikami" – stwierdził dziennikarz. "Popieranie prawa do aborcji to coś zupełnie innego niż popieranie aborcji. To dość oczywiste" – dodał w kolejnym wpisie.
Jedna z użytkowniczek Twittera (posługująca się pseudonimem "heretyczka") stwierdziła, że jej zdaniem "większość popiera wybór kobiety bo żadna kobieta nie jest inkubatorem".
"Między popieraniem prawa wyboru a popieraniem aborcji jest ocean" – odpisał jej Lis.
Platforma za aborcją
Deklaracja Lisa wywołała wiele kontrowersji. Zwolennicy dziennikarza byli zdziwieni, że zadeklarowany zwolennik PO okazał się krytycznie nastawiony do zabijania dzieci nienarodzonych. Gdy jeden z użytkowników Twittera zapytał go, czy w takim razie przestał popierać Platformę Obywatelską, Lis odpisał, że zna "masę kobiet", które są przeciwniczkami aborcji i jednocześnie zwolenniczkami prawa wyboru. "Rozumiem je i popieram" – dodał.
Te pytania były spowodowane radykalnym skrętem na lewo, jaki ostatnio wykonała Platforma Obywatelska. Podczas debaty z Rafałem Trzaskowskimbyły premier Donald Tusk zadeklarował, że przeciwnicy aborcji nie znajdą się na listach Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach.
– Żeby nie było wątpliwości, bo ktoś powie i słusznie, że to trochę długo to trwało i PO nie była w tym jednorodna. W tych sprawach będę bezwzględnie egzekwował swoją pozycję w PO w czasie kształtowania list do parlamentu. Jeśli dzisiaj mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie decyzji, to nie będę chciał się później wstydzić dlatego że ktoś będzie reprezentował inne zdanie, będąc z naszych list. To macie zagwarantowane – obiecał Donald Tusk.