Nieoficjalnie: Wkrótce dymisja wiceministra Kaczmarczyka
W najbliższych dniach wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Norbert Kaczmarczyk ma zostać zdymisjonowany – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa w kręgach zbliżonych do kierownictwa PiS. Powód? To m.in. kontrowersje związane z hucznym weselem polityka Solidarnej Polski. Chodzi o traktor, jaki został mu wręczony podczas uroczystości przez brata.
Wystawne wesele i drogi prezent
Wesele odbyło się w Gościńcu w Czuszowie (woj. małopolskie). W imprezie uczestniczyło ponad 500 gości, w tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz poseł Tadeusz Cymański, a dla państwa młodych zagrał zespół disco-polo Bayer Full.
Uwagę mediów przyciągnął też wyjątkowy prezent, który otrzymał Norbert Kaczmarczyk i jego żona. Na weselu polityk otrzymał bowiem kluczyki do ciągnika rolniczego wartego 1,5 mln zł, a nagranie z wręczenia prezentu zostało użyte w reklamie firmy produkującej sprzęt.
Dodatkowo, w ostatnich dniach serwis wirtualnemedia.pl podał, że Norbert Kaczmarczyk pomógł bratu w poddzierżawieniu państwowej ziemi.
To nie wszystko: w poniedziałek z kolei portal wp.pl zamieścił doniesienia, że brat wiceministra Konrad Kaczmarczyk miał zgłosić urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa.
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o wyjaśnienie wątpliwości narosłych wokół wiceministra z Solidarnej Polski.
Kaczmarczyk odpowiada krytykom
Wiceminister rolnictwa odniósł się o medialnej krytyki.
"Przysięga małżeńska to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu dwojga kochających się ludzi. Niestety nawet takie momenty są wykorzystywane do brutalnej i kłamliwej gry politycznej. Tym razem politycy opozycji i niektóre media zaatakowały mnie, moją ukochaną Żonę i całą moją rodzinę" – relacjonuje Kaczmarczyk w mediach społecznościowych.
"Spieszę więc wyjaśnić, że koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków obu naszych rodzin, za co serdecznie – jako para młoda – im dziękujemy. Duża liczba weselnych gości – wynika z tradycji i sposobu funkcjonowania naszej lokalnej społeczności" – tłumaczył poseł.
Następnie Kaczmarczyk dziękuje swojemu bratu, który jest odpowiedzialny za zakup nowego ciągnika. "Tak jak wielu polskich rolników, nasza rodzina woli inwestować w nowoczesny sprzęt, a nie w drogie limuzyny, zegarki czy ośmiorniczki tak bliskie naszym politycznym oponentom" – stwierdził polityk.