Von der Leyen: Miejsce Ukrainy, Gruzji i Mołdawii jest w Unii Europejskiej
Unia Europejska nie jest kompletna bez Ukrainy, Mołdawii, Gruzji i krajów Bałkanów Zachodnich - przekonywała w środę Ursula von der Leyen.
– Jesteście częścią naszej rodziny, jesteście przyszłością naszej Unii – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej. – Nasza Unia nie jest bez was kompletna – dodała.
Von der Leyen nawiązała do wymagań jakie stawiane są państwom kandydującym do Unii Europejskiej. – Jeśli chcemy być wiarygodni, kiedy prosimy kraje kandydujące o wzmocnienie ich demokracji, musimy również wyeliminować korupcję w domu – mówiła.
Przypomnijmy, że w czerwcu Rada Europejska postanowiła przyznać Ukrainie i Republice Mołdawii status krajów kandydujących.
Orędzie o stanie UE. Tematem Ukraina
W początkowej części wystąpienia przewodnicząca Komisji Europejskiej skoncentrowała się na wojnie Rosji z Ukrainą, szczególnie w kontekście wspólnej europejskiej odpowiedzi na te zmagania.
– Nigdy wcześniej ten parlament nie debatował o stanie Unii podczas wojny na europejskiej ziemi – powiedziała, wspominając ranek 24 lutego, kiedy Europejczycy usłyszeli o rozpoczęciu inwazji rosyjskiej armii na Ukrainę. Jak stwierdziła, narody europejskie zjednoczyły się wówczas w solidarności z zaatakowanym państwem. – Od tamtej chwili Europejczycy nie chowali się, nie wahali. Znaleźli w sobie odwagę, by postąpić słusznie – oceniła.
Polityk przekonywała, że trwający obecnie konflikt nie jest wyłącznie wojną Rosji z Ukrainą, ale stanowi starcie autokracji z demokracją. – Jestem przekonana, że Putin upadnie, a Ukraina przetrwa – powiedziała, na co zebrani na sali zareagowali gromkimi brawami. Von der Leyen mówiła też, że sankcje na Rosję działają i zostaną utrzymane.
Von der Leyen: Trzeba było słuchać m.in. Polski
Von der Leyen wskazała, że dotychczas "team Europa" dostarczył Ukrainie 19 miliardów euro wsparcia, nie wliczając w to wsparcia stricte militarnego. Mówiła też, że odbudowa Ukrainy będzie również niezwykle kosztowna. Zaznaczyła też, że będzie także rozmawiać z prezydentem Zełenskim o wspólnym rynku, który określiła jako "jedno z największych osiągnięć UE".
Podczas wystąpienia wspomniała też o Polsce. Podkreśliła mianowicie, że politycy unijni powinni byli uważniej wsłuchać się w głosy wewnątrz Unii Europejskiej: w płynące z Polski i krajów bałtyckich, w kwestii Rosji. – Oni od lat mówili nam, że Putin się nie zatrzyma – powiedziała. – Mamy nauczkę z tej wojny – dodawała.